Lasy wielkości dziesięciu Cytadeli mogły być wycięte. Będą miejscem rekreacji

Nie będzie wycinki podmiejskich lasów. W środę, 31 lipca, w Ośrodku Edukacji Leśnej Nadleśnictwa Łopuchówko na Dziewiczej Górze leśnicy spotkali się z Minister Klimatu i Środowiska. Rozmawiali na temat projektu lasów społecznych wokół Poznania.

O koncepcji powstania lasów społecznych Ministerstwo Klimatu i Środowiska informowało już w kwietniu. Projekt obejmie tereny wokół 9 aglomeracji miejskich, w tym stolicy Wielkopolski.

Lasy społeczne mają duże znaczenie dla mieszkańców miast. Są dostępne dla odwiedzających, dają im możliwość bezpiecznego spędzania czasu na świeżym powietrzu, a do tego zachowują walory krajobrazowe, zamiast być przekazane na pozyskiwanie drewna. Mimo tego wciąż prowadzi się w nich prace leśne, aby zapewnić ich trwałość i stabilność, które są niezwykle ważne w kontekście zmian klimatycznych. Pogodzenie wszystkich funkcji lasów społecznych to wyzwanie, które wymaga współpracy wielu stron.

Lasy nie pójdą do wycinki

Lasów, których wycinka – choćby częściowa – zaplanowana jest jeszcze na ten rok, jest niemało. Obrazuje to mapa, która wskazuje rejony, które czekają na wycinkę.

fot. mapy.lasyiobywatele.pl

Decyzja o utworzeniu w Wielkopolsce lasów społecznych cieszy więc mieszkańców okolicy:

– Kamień z serca – mówi nasz czytelnik, mieszkaniec podpoznańskiego Otowa. – Tutejszy las, zagrożony wycinką, to dla nas skarb. Dokąd poszedłbym na spacer z psem?

Projekt lasów społecznych realizują nadleśnictwa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Poznaniu. Leśnicy muszą dostosować zarządzanie nimi tak, aby mogły spełniać funkcje zarówno krajobrazowe i ochronne, jak i rekreacyjne dla okolicznych mieszkańców. Wytyczne mówią, że lasy społeczne nie są parkami podmiejskimi ani niedostępnymi dla ludzi rezerwatami. Prace w lasach będą prowadzone tak, by maksymalnie ograniczyć wycinkę.

Jak sto parków Cytadela

Na sierpień przewidziano konsultacje, a na wrzesień i październik prace planistyczne, podczas których wytyczone zostaną granice lasów społecznych. Według wstępnych określeń ich obszar będzie wynosił około 10 tys. ha. To odpowiada powierzchni ponad stu parków Cytadela w Poznaniu.

– Lasy społeczne, tak jak i Lasy Państwowe, będą odgrywały kluczową rolę, biorąc pod uwagę wyzwania, jakie stoją przed nami w temacie adaptacji do zmian klimatu. Dadzą obywatelom i obywatelkom schronienie i miejsce rodzinnego wypoczynku – powiedziała wczoraj Paulina Hennig-Kloska, Minister Klimatu i Środowiska. – Zależy nam, by tworzenie lasów społecznych było częścią procesu partycypacji społecznej, by przejść od sporów o lasy, do wspólnych decyzji i planów – dodała.

Wiesław Krzewina, dyrektor RDLP w Poznaniu wspomniał też, że RDLP w Poznaniu ma duże doświadczenie w prowadzeniu dialogu o lasach. Model współpracy, który wypracowany został z lokalnym społeczeństwem, jest skoncentrowany na trzech obszarach – konsultacjach społecznych, ocenie potencjalnych terenów lasów społecznych przez lokalnych leśników oraz szkoleniach wewnętrznych pracowników. W rozmowach uczestniczą różne środowiska społeczne, dzięki czemu możliwe jest uzyskanie szerokiego obrazu potrzeb, które, choć często sprzeczne, pozwalają w końcowym etapie uzyskać kompromis.

Wczorajsze spotkanie miało roboczy charakter.

Czytaj też: Szukał go Interpol. Wpadł przez przypadek. Handlował nie tylko bronią

Marta Maj
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl