Kiedyś był w miarę spokojny. Wyszedł z więzienia i zaczął terroryzować sąsiadów oraz księdza. Groził nawet, że użyje noża. Znów trafi za kratki.
O sprawie 45-latka ze wsi Czeszewo koło Miłosławia donosi Radio Poznań. Mężczyzna na początku lipca opuścił zakład karny i wrócił do swojej miejscowości.
– Pierwsze co zrobił, jak wyszedł z więzienia to uderzył butelką z piwem w bramę kościelną – mówi ksiądz proboszcz z niewielkiej miejscowości. Miał też grozić księdzu tym, że spali kościół a jemu samemu „łeb uje***”. Mieszkańcy mówią też o innych występkach 45-latka. Miał załatwiać się pod kościołem oraz biegać wokół niego nago. Mężczyzna miał się agresywnie zachowywać nawet wobec dzieci, a mieszkańcom grozić użyciem noża.
Jak podaje Radio Poznań 45-latek działał w warunkach recydywy więc za swe czyny trafi ponownie za kratki.
Czytaj też: W Poznaniu startuje Męskie Granie. Zobacz pierwsze zdjęcia!
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl