Z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy wynika, że firmy zgłosiły już zwolnienia grupowe dotyczące ponad tysiąca osób. To piec razy więcej niż przed epidemią.
Zwalniają małe firmy i największe. Wśród zwalniających jest min. Komputronik. Choć firma skomplikowaną sytuacja miała już wcześniej, przyznaje, że zwolnienia wynikają też z faktu, że większość sklepów sieci jest teraz zamknięta przez epidemię.
Głos Wielkopolski podaje, że zapowiedzianych zwolnień jest 5 razy więcej niż w miesiącach poprzedzających epidemię.
Zamiar zwolnień zgłaszany do Urzędu Pracy dotyczy pracowników z umowami o pracę. Nie ma natomiast statystyk dotyczàcych tego, jak wiele osób z tzw.umowami śmieciowymi traci pracę. Takie umowy najczęściej mają pracownicy handlu czy gastronomii. Te branże restrykcje objęły najmocniej.
Ekonomisci nie mają wątpliwości, że to dopiero początek kryzysu.
Jako pierwszy o fali zwolnień w Wielkopolsce poinformował Głos Wielkopolski.