Kacper zginął najprawdopodobniej w rzece. Ciało 3,5-latka odnaleziono w Kwisie. Chłopiec bawił się z tatą i zniknął. Szukano jego ciała od 27 kwietnia.
KACPER MIAŁ 3,5 ROKU
3,5-letni Kacper zaginął 27 kwietnia w Nowogrodźcu. Miał bawić się z tatą na terenie ogrodów działkowych ale w pewnym momencie zniknął. Policja od początku podejrzewała, że dziecko mogło wpaść do rzeki i utonąć. Przeszukiwano też jednak inne lokalizacje. Między innymi teren ogródków działkowych za pomocą georadaru. Żadne poszukiwania nie przynosiły jednak rezultatu. Trop wiodący do rzeki potwierdziły policyjne psy, najpierw polskie a potem bardzo wyspecjalizowane w poszukiwaniach psy niemieckiej policji.
GDZIE BYŁ OJCIEC?
Ojciec chłopca zeznawał, że w pewnym momencie chłopiec po prostu zniknął, nie mógł go znaleźć. Mężczyzna został aresztowany ale w związku z inną sprawą. Okazało się,że był poszukiwany za kradzież. Przy okazji okazało się też, że ojciec dziecka był pijany a w związku z tym, że opiekował się w tym czasie chłopcem – przedstawiono mu zarzut narażenia życia dziecka na niebezpieczeństwo.
Dziś ciało 3,5-latka wyłowiono z Kwisy. Śledczy uzyskają więcej informacji o przyczynie śmierci chłopca po sekcji zwłok.
Rosnące temperatury będą sprawiać, że znów więcej czasu spędzać będziemy na powietrzu. Jeśli opiekujemy się wtedy dziećmi, nie powinniśmy pić alkoholu. Wystarczy naprawdę niewielka ilość czasu, by doszło do dramatu a pod wpływem alkoholu nasze reakcje będą opóźnione.