„Kosowo jest serbskie”. Skandaliczny transparent kiboli Lecha

Podczas środowego meczu Lecha Poznań z Crveną Zvezdą Belgrad na stadionie przy Bułgarskiej doszło do incydentu, który może odbić się szerokim echem nie tylko w świecie piłki nożnej, ale też w kontekście polityczno-historycznym. W sektorze zajmowanym przez najbardziej zagorzałych fanów Lecha pojawił się transparent z napisem „Kosowo jest serbskie”. Crvena Zvezda nie tylko odnotowała to wydarzenie, ale opublikowała zdjęcie baneru na swoim oficjalnym profilu, dziękując kibicom z Poznania.

Choć piłka nożna to emocje, pasja i kibicowanie, nie po raz pierwszy stadion staje się miejscem manifestowania ideologicznych poglądów. Tym razem kibice Lecha Poznań postanowili, w ramach swoistej „gościnności”, wywiesić hasło „Kosowo jest serbskie”, jedno z najbardziej kontrowersyjnych politycznie haseł w Europie Środkowo-Wschodniej. Transparent szybko zauważyli kibice z Belgradu, ale również serbski klub, który na platformie X opublikował zdjęcie z podpisem: „Dziękuję”.

Kosowo – temat wrażliwy historycznie i politycznie

Tło sprawy sięga znacznie głębiej niż futbolowe sympatie. Kosowo, które jednostronnie ogłosiło niepodległość od Serbii w 2008 roku, nadal nie jest uznawane przez część państw – w tym przez samą Serbię, która traktuje ten region jako integralną część swojego terytorium. Od zakończenia wojny w Kosowie (1998–1999), która pochłonęła tysiące ofiar, sytuacja w regionie jest napięta. NATO i ONZ przez lata utrzymywały tam obecność wojskową, by zapobiec dalszym aktom przemocy.

Dla wielu narodów zachodnich, w tym dla Polski, Kosowo to niezależne państwo – uznane przez ponad 100 krajów i będące członkiem organizacji takich jak UEFA czy Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Jednak w świadomości serbskiej, Kosowo pozostaje kolebką serbskiej tożsamości narodowej i religijnej, miejscem ważnych bitew historycznych oraz serbskich klasztorów prawosławnych.

Dlaczego kibole wywiesili taki transparent?

Wielu kibicowskich grup darzy sympatią serbskie kluby – w tym Crvenę Zvezdę i Partizana – głównie z powodów politycznych i ideologicznych. Część środowisk kibicowskich bliskie jest poglądom nacjonalistycznym czy konserwatywno-prawicowym, a Serbia – zwłaszcza ta w narracji antyzachodniej – jawi się jako symbol oporu wobec liberalnych wartości i NATO. Nie bez znaczenia pozostaje też bliskość Serbii do Rosji, co dla niektórych środowisk w Polsce nadal bywa atutem, nie przeszkodą.

Dlatego hasło „Kosowo jest serbskie” – które w Serbii jest normą – w polskich realiach może być odbierane jako nie tylko niezrozumiałe, ale i szkodliwe. Zwłaszcza w kontekście obecnej wojny Rosji z Ukrainą i geopolitycznych podziałów w Europie.

Reakcje – wstyd na całą Europę

Zachowanie poznańskich kibiców spotkało się z ostrą krytyką internecie. Wystarczy przypomnieć zbrodnie wojenne popełnione przez Serbów w latach 90., w tym masakrę w Srebrenicy, oblężenie Sarajewa czy czystki etniczne w Kosowie. Nie brakuje głosów, że hasła takie jak to wywieszone na stadionie są nie tylko kompromitujące, ale też niebezpieczne. 

Znaleźli się jednak również tacy, którzy pochwalili zachowanie kiboli Lecha Poznań. Przede wszystkim były to serbskie media, ale hasło z baneru znalazło również zwolenników w Polsce. Między innymi kiboli pochwalił polityk Konfederacji Krystian Pacholik.

UEFA może zareagować

Lech Poznań nie odniósł się jeszcze oficjalnie do incydentu. Sprawa może jednak trafić do UEFA, która wielokrotnie karała już kluby za polityczne banery czy symbole pojawiające się na trybunach. W skrajnych przypadkach kończyło się to wysokimi grzywnami lub zamknięciem części stadionu.

Wojna ideologiczna

Transparent z hasłem „Kosowo jest serbskie” to coś więcej niż tylko głupi wybryk stadionowy. To manifestacja ideologiczna, która uderza w delikatne kwestie historyczne, polityczne i moralne. W czasach, gdy Europa stara się mówić jednym głosem w sprawach prawa narodów do samostanowienia, takie gesty cofają nas do epoki etnicznych konfliktów, propagandy i podziałów. Choć może się wydawać, że to „tylko piłka”, to warto pamiętać, że z trybun stadionów coraz częściej rozchodzą się echa dużo poważniejszych sporów.

Czytaj także: Zmiany na Opolskiej po groźnych incydentach. Kierowcy pojadą inaczej

1
Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl