Agresywne zachowanie, szarpanie i obrażanie. Czy to norma w zachowaniu ochroniarzy na Dworcu Zachodnim i Poznaniu Głównym? Kilka dni temu dostaliśmy niepokojącą informację uzupełnioną o filmy, które pokazywały zachowanie ochroniarzy na poznańskich dworcach.
– Obejrzałem na YouTube dwa filmiki ukazujące jak niegodnie ochrona traktuje ludzi na dwóch poznańskich dworcach: Poznań Główny i Dworzec Zachodni. To filmy znajdujące się na kanale policyjnekatharsis, zrobione w oparciu o materiały ze kanału Kozi.tv – napisał Włodzimierz Lapis.
Pan Włodzimierz przesłał dwa listy do zarządcy tych dworców z PKP oraz „do wiadomości” prezydenta Poznania. Odpowiedzi od spółki PKP były jednak dość ogólne, a prezydent Poznania nie odpowiedział wcale. To jednak nie Miasto zarządza dworcami.
– Na filmach wyraźnie przecież widać wiele naruszeń: kopanie, policzkowanie, duszenie szyi, klatki piersiowej, brak wezwania pomocy medycznej, nieudzielenie pomocy leżącej obok kobiecie. Ponadto jest zarzut, że trudno coś osądzać nie mając materiałów źródłowych. Co do tego ostatniego, zapewne jak tylko ja zgłosiłem i „zrobiło się gorąco” usunęli je z sieci „spece” z KOZI.TV (kanał owych ochroniarzy) – dodaje pan Włodzimierz.
Sami również poprosiliśmy o komentarz spółkę PKP w tej sprawie. PKP zapewnia, że usługa świadczona jest przez profesjonalną zewnętrzną agencję ochrony, posiadającą wszelkie wymagane prawem uprawienia, w tym ważne koncesje. Jednak zarejestrowane na nagraniach zachowanie w wielu momentach nie wydaje się profesjonalne. PKP, aby uzyskać wyjaśnienie zwróciło się do firmy w sprawie zachowania ochroniarzy. Filmy zamieszczone na YouTube okazały się jednak dla nich niewystarczającym źródłem, a samo uchwycone na nich zachowanie ochroniarzy – uzasadnionym.
– Na nagraniach przedstawione zostały fragmenty źródłowych nagrań, które nie przedstawiają kontekstu i przebiegu całej interwencji. Jeśli chodzi o interwencję na terenie Dworca Zachodniego, należy zauważyć, że pracownicy ochrony prowadzili działania zmierzające do obezwładnienia agresywnego napastnika, który zaatakował osobę postronną przebywającą w holu dworca. Interwencja zakończyła się ujęciem sprawcy napaści i niezwłocznym wezwaniem policji na miejsce zdarzenia. Po weryfikacji materiałów dowodowych i wyjaśnień nie stwierdzono przekroczenia stosowanych środków przymusu bezpośredniego podczas przeprowadzanych czynności. Agencja ochrony oświadczyła jednocześnie, że do dziś nie otrzymała żadnych skarg ani zażaleń dotyczących wspomnianych zdarzeń. Generalnie rzecz biorąc, w przestrzeni publicznej, w tym mediach społecznościowych, pojawia się również materiały ukierunkowane na zwiększenie oglądalności, które nie zawsze prezentują przebieg całej interwencji i przede wszystkim przyczynę jej podjęcia – mówi Michał Stilger, rzecznik prasowy Biura Komunikacji Polskich Kolei Państwowych S.A.