Bartłomiej Wróblewski udał się do Urzędu Miasta Poznania, by przeprowadzić kontrolę poselską. Poseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca władzom miasta nadużycia m.in. niegospodarność i nepotyzm.
W środę, 26 lipca odbyła się kontrola poselska w Urzędzie Miasta Poznania. Poseł PiS, Bartłomiej Wróblewski najpierw odniósł się do stawianych zarzutów podczas konferencji prasowej, a następnie udał się do prezydenta Poznania z pytaniami, na które chciałby uzyskać odpowiedź.
Lista zarzutów pod adresem władz miasta
Wcześniej Wróblewski przekonywał, że „politycy Platformy Obywatelskiej (PO) stwarzają wrażenie, że władza w samorządach rządzonych przez PO jest władzą niemal idealną”. – To mydlenie oczu, bo rzeczywistość jest inna – zapewniał. – Wiemy o tym w Poznaniu, bo dochodzi tutaj do nadużyć władzy, również z krzywdą dla mieszkańców. Mamy też do czynienia z niegospodarnością i niejasnymi powiązaniami – wyjaśniał.
Poseł PiS stwierdził, że problemy w samorządach rządzonych przez PO mają charakter chroniczny. – To zjawiska, które są charakterystyczne dla wielu miejsc rządzonych właśnie przez PO. Można wręcz powiedzieć o drużynie afer Tuska – mówił.
Takim przykładem, według Wróblewskiego, jest pobieranie opłat od deszczu w Poznaniu. – Podstawy prawne są bardzo wątpliwe, są wątpliwości co do legalności uchwały Rady Miasta i absolutnie kontrowersyjny, wręcz skandaliczny jest sposób działania instytucji miejskich, Aquanetu, i wyliczania kwot, które są miesiąc w miesiąc pobierane od mieszkańców – oświadczył.
Podobnie mówiła Ewa Jemielity, radna miasta. – Przez te kilka lat uzbierała się już kwota 65 milionów złotych. Należałoby sobie zadać pytanie, z czyich kieszeni wypłynęły i gdzie one popłynęły te pieniądze. Zapłacili za to niestety mieszkańcy miasta Poznania. Tak samo instytucje miejskie, które też muszą, jak podkreślamy, całkowicie bezzasadnie tę opłatę uiszczać – przyznała.
Radna przekazała, że dla przeciętnej wielkości mieszkania jest to między 200 a 300 złotych rocznie w czynszu. – W ciągu pięciu lat uzbierało się dobre 1000 złotych – zauważyła.
Radna Jemielity skrytykowała też politykę miasta w zakresie prowadzenia poznańskich TBS-ów. Tam problemem mają być wysokie czynsze i wynagrodzenie zarządu spółki. Dodatkowo wspomniano o prowadzonych remontach w Poznaniu oraz opóźnianiach w inwestycjach.
Po konferencji poseł Wróblewski udał się do gabinetu prezydenta Jaśkowiaka. Został zaproszony do niego na kilka minut. – Pan prezydent uważa że te działania które miasto podejmuje są słuszne. Zwrócił uwagę na to że celem miasta jest zwiększenie retencji. Atmosfera była grzeczna, ale lodowa – powiedział po wyjściu poseł PiS.
Sąd nie stwierdził nieprawidłowości
Na początku lipca dyrekcja Wydziału Klimatu i Środowiska Urzędu Miasta Poznania tłumaczyła, że żaden prawomocny wyrok nie stwierdza nieprawidłowości w uchwale Rady Miasta. Grażyna Husak-Górna, zastępczyni dyrektorki Wydziału Klimatu i Środowiska UMP, przyznała, że obecnie toczą się liczne sprawy przed sądami administracyjnymi ze skarg na wymienione akty organów miasta Poznania.
– W sprawach zapadło już kilkanaście różnych wyroków, jednak nie ma żadnego prawomocnego wyroku sądu administracyjnego, w którym zostałaby podważona legalność wymienionej uchwały Rady Miasta tj. Uchwały Rady Miasta Poznania NR XXXVI/641/VIII/2020. Można wskazać, że jest wręcz przeciwnie, ponieważ m.in. prawomocnym wyrokiem z 29 kwietnia 2022 r. (III SA/Po 1505/21) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu oddalił skargę na uchwałę, uznając akt Rady Miasta za prawidłowy – wyjaśniła.
– W ostatnim czasie Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 22.11.2022 r. (III OSK 5837/21) dotyczącym podobnego problemu (pobierania opłat za wody opadowe i roztopowe przez miasto Opole), uznał co do zasady prawo gminy do wprowadzania takich opłat na podstawie ustawy o gospodarce komunalnej – dodała.