Organizatorzy Pyrkonu po raz kolejny zabrali głos na temat nadchodzącej edycji wydarzenia. Po ograniczeniu liczby biletów przyszedł czas na zmiany w regulaminie. Twórcy festiwalu fantastyki wprowadzają zakazy dotyczące strojów uczestników.
Nowe zasady dotyczą m.in. wnoszenia broni i mundurów. Jak podkreślają organizatorzy, decyzja o modyfikacji przepisów wynika z troski o dobre samopoczucie uczestników i bezpieczeństwo. Na teren festiwalu nie będzie można wnosić żadnego rodzaju broni w tym replik czy rekwizytów, które mogą zostać z nią pomylone. Zakaz obejmuje również umundurowanie zarówno współczesne, jak i historyczne, a także symbole związane z totalitaryzmem czy nienawiścią.
Dozwolone pozostają jedynie rekwizyty wykonane z bezpiecznych materiałów, takich jak pianka czy guma, a także elementy, które nie przypominają prawdziwej broni. Dodatkowo twórcy festiwalu przypominają o zakazie poruszania się pojazdami elektrycznymi. Organizatorzy proszą również uczestników, by stroje nie były zbyt skąpe.
„Ochrona i organizatorzy będą mogli w każdej chwili sprawdzić, czy wasze kostiumy nie stanowią zagrożenia dla innych lub poprosić o zdjęcie maski. Ostateczna decyzja dotycząca dopuszczenia rekwizytów i strojów każdorazowo należy do organizatorów” – czytamy we wpisie na profilu Pyrkonu na Facebooku.
Pyrkon apeluje o zapoznanie się z regulaminem i rozwagę przy przygotowywaniu kostiumów. Zakaz nie będzie obowiązywał podczas konkursów. Na ten czas niedozwolone przedmioty będą przechowywane przez organizatorów i wydawane tylko na czas prezentacji stroju.
– Jeszcze dzisiaj pojawi się oświadczenie zarządu dotyczące zmian. Tam będą znajdować się wszystkie informacje, które być może nie zostały zrozumiane poprawnie. – przekazuje nam Sonia Kobylańska-Jóźwik rzeczniczka prasowa Pyrkonu.
Pyrkon to wydarzenie, które na stałe wpisało się w kalendarz miejskich wydarzeń. Impreza odbywa się od 2000 roku. Ostatnia edycja zgromadziła ponad 60 tysięcy uczestników. Poznański festiwal to największe tego typu spotkanie w Polsce.
Czytaj także: „To nie jest wymysł prawników czy polityków”. Europoseł Wawrykiewicz o praworządności







