Lech Poznań pokonał w Sztokholmie Hammarby IF 3:0 i awansował do 3. rundy kwalifikacji Ligi Europy.
Gole dla poznaniaków zdobyli: w 55. minucie Pedro Tiba, w 89. minucie Jakub Kamiński, a wynik ustalił pięknym uderzeniem w doliczonym czasie gry – Filip Marchwiński.
– Z przebiegu całego meczu uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Ta gra ofensywna, którą proponujemy w polskiej lidze, przynosi dziś efekty na arenie międzynarodowej. Chciałbym podkreślić to, że w pierwszej połowie dobrze interweniował nasz bramkarz w dwóch sytuacjach i to pozwoliło nam później rozstrzygnąć losy rywalizacji na naszą korzyść. Kluczowy był ten moment, kiedy wbiliśmy pierwszego gola. Fajnie zachował się Pedro Tiba, który poszedł do końca, wykorzystał błąd obrońcy i dał nam prowadzenie. Czerwona kartka? Szczerze powiem, że nie widziałem drugiej żółtej kartki dla zawodnika Hammarby. Była przerwa w grze i akurat z moim sztabem dyskutowaliśmy o taktyce. Od moich zawodników dowiedziałem się, że gracz gospodarzy dosyć mocno dyskutował z arbitrem. Mikael Ishak? Od pierwszego meczu daje nam jakość. Jest zawodnikiem, który nie tylko strzela gole, ale też bardzo pomaga drużynie. I jeszcze jedno zdanie – bardzo mocno zabiegaliśmy o to, żeby go pozyskać i cieszymy się, że to się udało – powiedział po meczu Dariusz Żuraw trener Lech Poznań.
Z kim Lech Poznań zagra w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Europy dowiemy się w czwartkowy wieczór, po spotkaniu OFI Kreta z Apollonem Limassol. Wiadomo tylko, że znowu będzie to mecz wyjazdowy.