Piłkarze Lecha Poznań spotkali się w piątek po południu na bocznych boiskach przy Bułgarskiej, by rozpocząć przygotowania do nowego sezonu. Po raz pierwszy po urlopie z dziennikarzami spotkał się także trener Niels Frederiksen.
Piłkarze na boczne boiska treningowe wybiegli w piątek o godzinie 17.00. Skład był niepełny, bo zabrakło nowego (starego) zawodnika Mateusza Skrzypczaka oraz Dino Hoticia, który przeszedł do Ajman Club zespołu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na treningu nie było też Bartosza Mrozeka, Michała Gurgula, Antoniego Kozubala i Filipa Szymczaka. Oni do zespołu dołączą za kilkanaście dni.















fot.wpoznaniu.pl
Na zajęciach po raz pierwszy pojawił się za to nowy asystent Nielsa Frederiksen, Markus Uglebjerg. Na zajęciach pojawił się także powracający z wypożyczenia Elias Andersson.



fot. wpoznaniu.pl
Trzy godziny przed pierwszym oficjalnym treningiem z dziennikarzami spotkał się trener Kolejorza.



fot. wpoznaniu.pl
– Pracując jako trener nigdy nie masz tak naprawdę wolnego. Nie inaczej było w ostatnim czasie, chociaż miałem okazję odwiedzić rodzinę oraz znajomych w Kopenhadze i się przy tym zrelaksować. Trzeba jednak przyznać, że równocześnie czekało mnie trochę obowiązków zawodowych, które również udało się odpowiednio wypełnić. Ciężko przyjąć na początku urlopu, że przez najbliższe dajmy na to dwa tygodnie w ogóle nie myślisz o piłce nożnej, to niemożliwe – mówił do dziennikarzy Niels Frederiksen, pytany o urlop.
Od poniedziałku piłkarze zaczynają już bardziej intensywne zajęcia.
Wczoraj spotkaliśmy się po raz pierwszy, a teraz czekają nas rozmaite testy wydolnościowe oraz wytrzymałościowe. Odbędziemy w tym czasie również jednostki treningowe na boisku, a w poniedziałek udamy się na obóz przygotowawczy do Wronek. Zaczniemy wtedy już taką właściwą pracę na pełnych obrotach, planujemy dwa treningi każdego dnia. W takim rytmie upłyną kolejne dwa tygodnie, a każdy z nich zakończymy meczem kontrolnym, będzie więc pracowicie i intensywnie. Musimy jednak naciskać od startu, bo jak tylko zaczniemy rywalizację o stawkę w połowie lipca, to do końca sierpnia będziemy grali praktycznie cały czas co trzy dni. Wtedy czasu na codzienny trening za dużo nie będzie, więc cała podstawa pod przygotowanie motoryczne musi zostać wypracowana już w najbliższym czasie. To właśnie główna różnica względem obozu, który przepracowaliśmy chociażby ubiegłego lata – mówi Niels Frederiksen.
Oczekiwania co do na bliższego sezonu są duże. Mecz o Superpuchar, gra w europejskich rozgrywkach no i liga, która będzie walką o obronienie mistrzowskiego tytułu.
– Z reguły dzieje się tak, że drugi pełny sezon pracy w danym klubie jest lepszy od pierwszego, zobaczymy, czy tak się wydarzy również tym razem. Bez wątpienia jako Lech Poznań mamy wysokie ambicje i oczekiwania, chcę, żebyśmy byli jeszcze silniejsi, niż w poprzednich rozgrywkach. Rywale będą musieli na nas uważać. Przyjdzie nam walczyć na kilku frontach, w Europie, lidze i Pucharze Polski, w którym nie poradziliśmy sobie zbyt dobrze rok temu. Zaczynamy przecież od rywalizacji o Superpuchar Polski i już od tego spotkania oczekujemy, że będziemy w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Mamy ambicję, żeby zakwalifikować się do fazy ligowej europejskich rozgrywkach, celując oczywiście w jak najwyższy szczebel na tym froncie. Będziemy również mierzyć w powtórne mistrzostwo Polski i wygrane w pucharze, a także superpucharze – dodał trener.