Lech Poznań może mieć poważny kłopot. Timothy Ouma, jedyny zdrowy defensywny pomocnik mistrzów Polski, wypadł ze składu reprezentacji Kenii z powodu urazu. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa jego przerwa.
Sytuacja kadrowa Lecha Poznań znów się komplikuje. Podczas przerwy reprezentacyjnej problemy zdrowotne zgłosił Timothy Ouma. Informację potwierdził asystent selekcjonera Kenii, Vasili Manoukis, który przekazał, że Ouma – wraz z kilkoma innymi zawodnikami – nie będzie brany pod uwagę przy powołaniach na towarzyskie mecze z Senegalem i Gwineą Równikową z powodu kontuzji lub drobnych urazów.
To kolejny cios dla Kolejorza, który już wcześniej stracił Patrika Walemarka, Daniela Hakansa oraz Radosława Murawskiego. Ouma w ostatnich tygodniach pełnił w drużynie Nielsa Frederiksena niezwykle ważną rolę. Po tym, jak Murawski wypadł z gry, 21-letni Kenijczyk został podstawowym defensywnym pomocnikiem Lecha, występując regularnie w Ekstraklasie i europejskich pucharach.
Ouma dołączył do mistrzów Polski latem, na zasadzie wypożyczenia ze Slavii Praga. Szybko wywalczył miejsce w składzie i do tej pory zanotował 20 występów we wszystkich rozgrywkach.
Brak młodego pomocnika, jeśli jego kontuzja okaże się poważniejsza, może mocno osłabić drużynę. Lech do końca roku ma do rozegrania aż siedem spotkań, w tym ligowe mecze z Radomiakiem, Wisłą Płock i Cracovią. Czekają go również decydujące starcia w fazie ligowej Ligi Konferencji z Lausanne-Sport, Mainz i Sigmą Ołomuniec. Na początku grudnia Kolejorz zmierzy się także z Piastem Gliwice w 1/8 finału Pucharu Polski.
Klub na razie nie wydał oficjalnego komunikatu o stanie zdrowia piłkarza. Ouma pozostaje pod opieką sztabu reprezentacji, a więcej informacji o jego urazie powinno pojawić się w najbliższych dniach.






