Gazeta Wyborcza ujawniła, że podległe PiS-owi służby, Centralne Biuro Antykorupcyjne, podsłuchiwały Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu, który brał udział w tworzeniu kampanii opozycji w wyborach parlamentarnych.
Karnowski brał udział w tworzeniu paktu senackiego, który pozwolił opozycji przejąć większość w izbie wyższej parlamentu. Jak ujawnia Wyborcza, Karnowski w okresie kampanii był podsłuchiwany przez CBA za pomocą narzędzia do inwigilacji terrorystów, które władze PiS kupiły od Izraela, programu PEGASUS. Karnowski miał być podsłuchiwany od listopada 2018 do marca 2019.
Prezydent Sopotu, po tym okresie inwigilacji nie został przesłuchany do żadnej sprawy, nawet jako świadek. Trudno powiedzieć więc, że inwigilacja służyła do jakiś celów pozapolitycznych.
– To, razem z zawładnięciem mediów tak zwanych publicznych, jest robieniem nieuczciwym wyborów i te osoby powinny stanąć przed Trybunałem Stanu. Nie agenci, którzy to robili, tylko politycy, którzy to zlecali – mówił Jacek Karnowski w rozmowie z TVN 24.