Badacze z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu poszukują kolejnych naturalnych metod na pozyskiwanie energii. Jedną z nich jest odpowiednie zagospodarowanie resztek pożniwnych po zbiorze kukurydzy na ziarno.
W Polsce 81,7% ciepła i 70% energii elektrycznej pozyskiwanej jest ze spalania paliw węglowych. Jedynie 2,9% ciepła produkowane jest z biomasy i 5% energii elektrycznej z biomasy łącznie z biogazem. Aby powstrzymać postępujące zmiany klimatu, badacze z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu poszukują kolejnych naturalnych metod na pozyskiwanie energii. Jedną z nich jest odpowiednie zagospodarowanie resztek pożniwnych po zbiorze kukurydzy na ziarno.
Kukurydza jest najważniejszym ziarnem paszowym na świecie, a jej skrobię wykorzystuje się w wielu gałęziach przemysłu. Warzywo sprawdza się w przemyśle kosmetycznym i spożywczym. Kukurydzę wykorzystuje się także w produkcji klejów czy farb. Ma też największy potencjał plonowania ze wszystkich zbóż. Daje większy plon z hektara, niż pszenica, żyto, czy jęczmień.
Problem w tym, że po zbiorze ziarna nawet połowa całego plonu (łodygi, liście, rdzenie kolb i ich liście okrywowe) zostaje na polu. Są to tak zwane resztki pożniwne. Ma to co prawda korzystny wpływ na żyzność gleby, ale nie wykorzystuje pełnego potencjału tej rośliny. Rdzenie kolb kukurydzy mają bowiem największą zawartość węgla spośród wszystkich frakcji resztek pożniwnych kukurydzy. Dzięki czemu dają większą energię w procesie spalania i nie emitują tylu szkodliwych tlenków azotu i tlenków siarki.
Opracowana przez badaczy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu nowoczesna technologia umożliwia jednoczesne zbieranie ziarna kukurydzy, jak i rdzeni kolb w jednym przejeździe kombajnu. Liście okrywowe po oddzieleniu trafiają z powrotem na powierzchnię pola, a rdzenie kolb mogą być wykorzystane do produkcji energii.
Dawid Wojcieszak z Katedry Inżynierii Biosystemów, współautor projektu/ źródło: UPP
– Urządzenie współpracuje z różnymi modelami kombajnów do zbioru ziarna kukurydzy, czyli jest uniwersalny, m.in. dzięki teleskopowemu dyszlowi, który powoduje, że taki zestaw jest zwrotny, ma mały promień zawracania, dzięki temu nie wpływa na ograniczenie wydajności kombajnu – mówi dr inż. Dawid Wojcieszak z Katedry Inżynierii Biosystemów, współautor projektu.
Zainteresowanie rozwiązaniem wyraziły już ciepłownie i elektrociepłownie oraz przemysłowe instalacje produkujące ciepło.