Kibice z Poznania jednak nie chcą jechać na finał Pucharu Polski?

Jeden z najważniejszych meczów piłkarskich w sezonie może nie mieć kompletu kibiców, pomimo tego, że sprzedano ponad czterdzieści tysięcy biletów. Część kibiców zastanawia się czy chcą je wykorzystać. Są oburzeni zakazem wnoszenia na stadion fragmentów dużych kibicowskich opraw.

Wciąż do nas dociera ta decyzja. Szczerze mówiąc ciężko powiedzieć jak będzie wyglądał ten mecz dla kibiców. Mamy wrażenie, że działaczom z PZPN najmniej zależy na kibicach. Duża część z nas pyta czy jest możliwość zwrotu biletów. – przekazuje Marcin Kawka, jeden z szefów stowarzyszenia kibiców Lecha Poznań.

Zakaz oficjalnie wydał prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. W dokumencie, w którym zezwala na organizację meczu, równocześnie zastrzega, że służby porządkowe nie mogą wpuszczać kibiców z flagami i banerami, które przekraczają wyznaczoną wielkość.

Jak przekazał nam warszawski urząd miejski, zapis musiał znaleźć się w decyzji ponieważ taki warunek postawiła Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. To strażacy ze stolicy uznali, że większe flagi mogą stanowić zagrożenie. Miejscy urzędnicy mieli nie mieć wypływu na tę decyzję.

Przedstawiłem nasze argumenty, ale ratusz odpowiedział, że zdecydował tak po opinii Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, której nie zamierza zignorować. – mówił prezes PZPN Cezary Kulesza w wywiadzie dla Sportowych Faktów.

W sprawie interweniował PZPN i osobiście prezes Cezary Kulesza. Związek twierdzi, że decyzja o zakazie wnoszenia większych flag ich zaskoczyła. Oprócz rozmów z zastępcą prezydenta Warszawy, PZPN odwołał się od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jednak to też nic nie dało, ponieważ decyzja prezydenta Warszawy została podtrzymana. Wszystko wskazuje na to, że kibice na mecz wejdą ale dużych  bez flag.

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl