Trzyletni kangur uciekł w sobotę z hodowli w podpoznańskich Pobiedziskach. W poszukiwania zwierzęcia zaangażowali się leśnicy i turyści. W środę przekazano informację o jego odnalazieniu.
O zakończeniu poszukiwań kangura poinformował „Radio Poznań” dyrektor Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie, Wiesław Krzewina.
„Chciałabym wszystkich poinformować, że Luluś już jest w domu. Raczej mu źle u mnie nie jest, bo jednak blisko trzymał się terenu domowego, tylko pewnie samochody go płoszyły” – poinformowała w środę, 13 września, jego właścicielka Honorata Pytlak.
Poszukiwania kangura
Przypomnijmy, na przybysza z Australii w lesie i to dwa razy natrafiła turystka, która w sobotę spacerowała po Puszczy Zielonce. Zauważyła go w rejonie rezerwatu przyrody Klasztorne Modrzewie. Kobieta zrobiła film i wysłała do Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie.
Leśnicy próbowali złapać zwierzę, ale niestety nie natrafili na zwierzę.
Zobacz też: Aktywiści zatrudnili się na fermie drobiu. Zwierzęta miały być rażone prądem
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl