Jarosław Kaczyński gościł w poniedziałkowy wieczór w Poznaniu. W sali konferencyjnej World Trade Center spotkał się z Wielkopolanami. Dziękował im za poparcie w wyborach dla Karola Nawrockiego, poznaniakom współczuł z powodu prezydentury Jacka Jaśkowiaka i roztaczał wizje zmiany konstytucji.
Spotkanie rozpoczął jednak od krytyki obecnie rządzących.
– Ten obóz nazwał sam siebie obozem demokratycznym i ma przywracać praworządność, chociaż tak naprawdę z demokracją nie ma kompletnie nic wspólnego. Mnie więcej tyle, co miał obóz komunistyczny w latach 40., wtedy też się nazywał demokratycznym – mówił Kaczyński i co rusz przywoływał czasy rządów PiS, jako przykład demokratycznego i rozwijającego się państwa.
fot. wPoznaniu.pl
– Mamy do czynienia z niszczeniem życia społecznego, z niszczeniem tego co było sukcesem poprzednich lat w szczególności tych ośmiu lat naszych rządów. […] My znów dojdziemy do władzy i dajmy na to przez cztery czy nawet osiem lat będziemy rządzić […] Będziemy budowali a przynajmniej usiłowali budować, ale z jakimiś sukcesami prawdziwy system demokratyczny i będziemy także dzięki temu mogli realizować zasady odnoszące się do praw obywateli, do ich wpływu na życie społeczne, na życie polityczne – przekonywał prezes PiS i wróżył szybkie załamanie obecnie trwającego systemu politycznego.
„Konstytucja była traktowana jakby była czymś niezwykle wartościowym”
– Jest kryzys tej władzy, ona się wewnętrznie kłóci, społeczeństwo coraz lepiej widzi, jaki jest stan rzeczy, stan spraw i w związku z tym no cóż, zmienimy władzę i wrócimy do tego wszystkiego – przekonywał Kaczyński i obiecywał ukaranie tych, którzy na to będą zasługiwali.
Ważnym elementem poznańskiego wystąpienia prezesa PiS był temat zmiany konstytucji.
– Ta konstytucja, która ciągle niby obowiązuje, bo tak naprawdę to można powiedzieć, że ona już w tej chwili przestała obowiązywać, ponieważ władza jej kompletnie nie przestrzega. […] Przypomnę państwu, że ona była zawsze przez te lata od uchwalenia, to był rok 97, niezwykle zaciekle broniona. Każda, nawet najmniejsza zmiana w konstytucji była kwestionowana, ona była traktowana jakby była czymś niezwykle wartościowym, niezwykle wręcz cennym. Otóż, proszę państwa, ona rzeczywiście była cenna dla profitentów tego systemu, bo dla innych nie była cenna – krytykował obowiązującą ustawę zasadniczą.
Prezes PiS nie zdradził jednak, jak zamierza zebrać większość parlamentarną, czyli poparcie 2/3 posłów zasiadających w Sejmie. To liczba niezbędna do wprowadzania zmian w konstytucji. Właśnie dlatego namawiał do głosowania na PiS i do wzięcia udziału w planowanym na 11 października w Warszawie wiecu. Jego zdaniem będzie on początkiem walki o zwycięstwo w wyborach parlamentarnych.
Kaczyński murem za Obajtkiem
Kaczyński przekonywał też poznaniaków do konieczności wzmacniania polskiej armii, bo w jego ocenie proces ten za czasów rządów Koalicji Obywatelskiej zwolnił.
Pod koniec spotkania odniósł się także do spraw lokalnych odnosząc się do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.
– Szanowni Państwo, no ja nie chcę tu nikogo urazić, bo tutaj większość siedzących i stojących na sali to są jak sądzę mieszkańcy Poznania. No, ale samorząd to wy macie tutaj taki… dobry w boksie. Niestety nie da się już w tej chwili zrobić tej konfrontacji (red. z Karolem Nawrockim), którą zdaje się pan prezydent ale nie Polski a Poznania proponował, a szkoda bo może byście już wtedy nie mieli tego prezydenta – próbował żartować Kaczyński ku uciesze zgromadzonych.
Na sam koniec stanął w obronie byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka, któremu Parlament Europejski chce uchylić immunitet, by polska prokuratura mogła pociągnąć go do odpowiedzialności karnej w sprawie składania fałszywych zeznań a także wycofania ze sprzedaży na stacjach należących do Orlenu jednego numeru tygodnika „NIE”.
Jak wynika z danych organizatora na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim przyszło 500 jego zwolenników.
Czytaj także: Śmierć pilota z Poznania. Są nowe fakty w sprawie