Według ekspertów Lech i Djurgarden są na podobnym poziomie. Z pewnością przewagę w pierwszym meczu zbudują kibice, którzy najprawdopodobniej pobiją rekord stadionowy. Trener uważa, że Kolejorz ma szanse wygrać dwumecz.
HISTORYCZNY MECZ
Już jutro o godzinie 21:00 Lech Poznań podejmie na własnym terenie Djurgarden w pierwszym starciu dwumeczu w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy. Dziś odbyła się konferencja prasowa przed tym wydarzeniem. Trener John van den Brom zdradził, że przy analizie gry rywala zespołowi pomógł Jesper Karlstrom. To właśnie z Djurgarden przechodził on do Kolejorza. Szwed spędził tam ponad 5 lat.
CIEKAWE SPOTKANIE
Menadżer przeanalizował również rywali pod kątem podobieństwa do poprzedniego przeciwnika, czyli Bodo/Glimt z Norwegii.
Djurgarden podobnie jak Bodo ma od dłuższego czasu tych samych szkoleniowców. Pracują oni z jedną myślą przewodnią i jednym zespołem. Drużyny wiedzą, jak chcą grać. Nie będą chciały dostosować się do nas. Wydaje mi się, że w Djurgarden mają więcej indywidualności, które mogą odmienić losy meczu. – przeanalizował trener.
Mecz ten może być ciekawy pod kilkoma względami. Po pierwsze według ekspertów Lech i Djurgarden są zespołami na podobnym poziomie, choć Szwedzi pokazali prawdziwą klasę w fazie grupowej rozgrywek. Wygrali 5 meczów i zremisowali 1. Co więcej, obie drużyny grają bardzo podobnymi systemami, a Lech w swoich szeregach ma przecież 3 szwedzkich piłkarzy, którzy odgrywają kluczowe role.
Jeśli zagramy swoją piłkę to mamy duże szanse na dobry wynik w tym dwumeczu. To będzie ciekawe zestawienie, granie z zespołem, który podobnie ustawia się na boisku. Musimy być po prostu lepsi. – skomentował Holender.
KIBICE POMOGĄ?
Z pewnością przewagę na obiekcie przy Bułgarskiej zbudują kibice. Na trybunach będzie ich około 40 tysięcy, z czego tylko 2 tysiące ze Szwecji. Mecze Lecha Poznań w Lidze Konferencji biją rekordy oglądalności. Spotkanie z Bodo zanotowało największą frekwencję ze wszystkich starć w 1/16 finału turnieju.
Mamy świetnych, wyjątkowych kibiców, którzy jeżdżą za nami wszędzie. Potrzebujemy ich wsparcia. Będą dużą pomocą. – powiedział Jesper Karlstrom.