Myślał, że znalazł metodę na policyjne fotoradary. Zakleił niektóre znaki na tablicy rejestracyjnej, by móc incognito szarżować po drogach. Nie przewidział, że dziwne tablice rejestracyjne zainteresują policyjny patrol.
– Tablice rejestracyjne zawierające unikatowy kod literowo-cyfrowy, który umożliwia identyfikację każdego pojazdu, co do zasady muszą być czytelne. Jeżeli coś się nie zgadza, kierujący pojazdem powinien liczyć się z interwencją policji – informuje wągrowiecka policja. Zatrzymała ona kierowcę, który, najprawdopodobniej w internecie kupił naklejki nazywane „antyradar 100% stop”.
Można nimi zakleić wybrane znaki na tablicy rejestracyjnej specjalną folią. Gołym okiem niemal jej nie widać. Za to gdy pada na nią światło lampy błyskowej fotoradaru, powoduje, że zaklejone nią cyfry lub litery stają się nieczytelne.
Jak się okazuje nieczytelne stają się one również, gdy padają na nie promienie reflektorów innych samochodów. Takie właśnie zjawisko zaobserwowali policjanci z Wągrowca.
– Policjanci, widząc kierującego tą osobówką, od razu zatrzymali pojazd do kontroli. To, że z tablicami jest coś nie tak widoczne było w momencie skierowania źródła światła na poszczególne cyfry. Policjanci zawrócili za pojazdem i postanowili go skontrolować – informuje Komenda Powiatowa Policji w Wągrowcu.
Przykładowa oferta na tzw. naklejki antyradarowe (fot. KPP w Wągrowcu)
Wykonali oni prosty test. Zrobili fotografię z użyciem lampy błyskowej oraz bez niej. Okazało się, że w świetle flesza „jedynka” staje się niewidoczna.
– Mężczyzna tłumaczył się, że akurat te dwie cyfry mu się starły z rejestracji, dlatego zastąpił je nowymi. To jednak nie wszystko, ponieważ zaklejone również były wyróżniki państwa, litery PL i gwiazdy Unii Europejskiej powinny znajdować się na niebieskim tle. Tu były one na tle czarnym – informują policjanci.
Naiwne tłumaczenie nie pomogły. Nie dość, ze kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i nałożono na niego 5 punktów karnych, to dodatkowo policjanci zatrzymali również dowód rejestracyjny pojazdu. Odzyska go, dopiero gdy uporządkuje czytelność tablic rejestracyjnych i fakt ten potwierdzi stacja diagnostyczna.