Wulgarne hasła pojawiły się na ul. Nowowiejskiego, ul. Roosevelta i w Parku Sołackim. Cyryl Club zbiera zgłoszenia i rozmawia z władzami miasta w celu usunięcia wulgaryzmów.
Ostatnio sporo mówi się o hasłach pisanych na ścianach budynków w Poznaniu. Przechadzając się po mieście możemy przeczytać między innymi “otwórzmy granice”, “w lesie ktoś woła pomocy. Ile stopni będzie w nocy” czy “w przygranicznym lesie giną ludzie”. Jednak pośród tych napisów pojawił się też jeden, wulgarny.
Hasło “J***ć mury i mundury” zauważyli mieszkańcy miasta w rejonie ul. Nowowiejskiego, ul. Roosevelta a także w Parku Sołackim. Sprawą zainteresował się Cyryl Club. Koordynator klubu, Kevin Nowacki.
Mamy w tym dwa cele. Pierwszy, zniknięcie wulgaryzmów z przestrzeni miejskiej, które obrażają polskich funkcjonariuszy, a druga rzecz, żeby te mury nie były zabrudzone, porysowane, bo dostaliśmy wiele sygnałów, że te napisy pojawiają się na murach świeżo odnowionych elewacji – powiedział koordynator klubu Cyryl
Wszystkie takie napisy zgłaszać można do Cyryl Clubu. Trwają teraz rozmowy z radnymi w celu usunięcia tych wulgaryzmów.