Sebastiana Z. prokuratora w stanie spoczynku, sąd skazał na 7 lat więzienia za oszustwa, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień.
Sebastian Z. pracował w prokuraturze rejonowej na poznańskiej Wildzie. Jego kłopoty z prawem zaczęły się w 2013 roku. To wtedy jego pracą zainteresowali się policjanci z wydziału do walki z korupcją. Śledczy ustalili, że brał pieniądze od podejrzanych w sprawach, które prowadził.
Prokurator został zawieszony w obowiązkach a on sam przeszedł w stan spoczynku. Powodem miał być jego zły stan zdrowia. Pod koniec 2016 r. Sebastianowi Z. uchylono prokuratorski immunitet. Prokuratura Krajowa postawiła mu zarzuty oszustwa, niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień.
Były prokurator od samego początku nie przyznawał się do winy. Na pierwszej rozprawie akt okrążenia nazwał gniotem. Śledczy oskarżali go o to, że w ciągu czterech lat dopuścił się 119 przestępstw na szkodę ponad 100 osób. Od podejrzanych wobec których prowadził postępowania, brał pieniądze od kilku do kilku tysięcy złotych. Tłumaczył im np. że jeśli ich sprawa zostanie umorzona, albo wyrok zostanie wydany bez prowadzenia procesu, muszą mu wpłacić pieniądze, które będą przekazane na cel społeczny.
Sąd pierwszej instancji w 2022 roku skazał Sebastiana Z. na pięć lat więzienia. We wtorek 26 listopada sąd apelacyjny podniósł karę o dwa lat. Wyrok jest prawomocny.