Pojechał do Ukrainy piec chleb. Zbiera pieniądze na mąkę

Właściciel piekarni Czarny Chleb pojechał do Ukrainy, by wesprzeć piekarnie w Kijowie i w Buczy i wypiec ponad 1000 chlebów. Decyzję o wyjeździe podjął zaraz po tym, jak zobaczył efekty rosyjskiej masakry w Buczy.

Jacek Polewski z piekarni Czarny Chleb wyruszy w nocy w kierunku Ukrainy, busem zapakowanym mąką. On, jego syn i przyjaciel, jadą do Kijowa i –  w razie możliwości – do Buczy, przywrócić do życia lokalne piekarnie i wypiec około 1000-1200 chlebów dla Ukraińców.

“Wszyscy widzieliśmy to, co działo się w Buczy, co zostawiły po sobie te orki. Wyszukałem w internecie piekarnię w Buczy i napisałem do nich, że przyjadę z mąką, mogę upiec chleby i naprawić i posprzątać piekarnię.” – skomentował Jacek Polewski, właściciel piekarni i organizator akcji.

fot. Łukasz Gdak / wpoznaniu.pl

Bucza wciąż jest rozminowywana, więc na razie nie ma do niej wstępu. Prawdopodobnie miejscowości dla ludzi zostanie otwarta w piątek, kiedy poznaniacy będą już na miejscu. Po drodze chcą pomóc jeszcze jednej piekarni w Kijowie.

Plan jest prosty. Ładujemy 500 kg mąki żytniej i jedziemy piec chleb CEGŁA dla żołnierzy i ludności cywilnej. Dzięki znajomym, mediom społecznościowym i podobno radio w Kijowie odezwało się do nas kilka “rzemieślniczych piekarń” otwartych na wspólne działanie, i nie tylko. “Powitamy Was chlebem, solą …. i wódką” to standard. Często pojawiają się bardziej emocjonalne reakcje, najbliższe przysłowiu “jak mężczyzna płacze to świat razem z nim płacze”. Trudno jest o tym pisać. – pisze w opisie zrzutki pan Jacek.

Zrzutkę można wesprzeć TUTAJ. Pieniądze zostaną przeznaczone na zakup mąki do chleba.

Erwin Nowak