Lech Poznań pokonał ŁKS 3:1. Dwa gole strzelił Mikael Ishak, który odzyskał formę.
Lech Poznań w formie
Piłkarze Lecha przystępowali do rywalizacji z outsiderem ligi w dobrych nastrojach. Przed przerwą na mecze reprezentacji pokonali u siebie innego beniaminka – Puszczę Niepołomice 4:1. W dodatku, a propos meczów drużyn narodowych, fanów Kolejorza może cieszyć zaufanie, jakim Michał Probierz obdarzył Filipa Marchwińskiego.
Młody zawodnik Lecha bowiem zagrał w obu meczach polskiej kadry – z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Z kolei w potyczce reprezentacji U-21 z Estonią 2 gole strzelił Filip Szymczak, który już trafił do siatki w tym sezonie ligowym. W ŁKS-ie dla odmiany przed tym meczem panowały minorowe nastroje – zmienił się trener. Kazimierza Moskala zastąpił Piotr Stokowiec.
Aktywny Ba Loua
W początkowej fazie meczu Ba Loua był szczególnie aktywny. W 11. minucie przyjął piłkę po dośrodkowaniu, ale jeden z rywali zablokował jego strzał z pola karnego. Po kilku minutach zdecydował się na indywidualną akcję, ale został zatrzymany w szesnaste ŁKS-u.
Gol na 1:0 dla Lecha Poznań
W 18. minucie Lech Poznań wyszedł na prowadzenie po akcji złożonej z wielu podań. Filip Marchwiński zachował przytomność umysłu i zagrał sprytnie na szesnasty metr do Mikaela Ishaka, który przymierzył z pierwszej piłki przy słupku.
2 minuty po golu Marchwiński ponownie wycofał piłkę, tym razem przed polem karnym piłkę przejął Elias Andersson i ładnie uderzył. Gol jednak nie padł, ponieważ Louveau wykonał udany wślizg.
W kolejnych minutach Lech dominował, zamykał ŁKS na własnej połowie. Było dużo dośrodkowań. Gol na 2:0 wisiał w powietrzu.
Gol do szatni, dublet Ishaka
W 44. minucie Andersson podał do Velde, natomiast Norweg zagrał na ósmy metr do Ishaka, który był niepilnowany przez rywali. Napastnik zachował zimną krew i strzelił drugiego gola.
W drugiej połowie w grze Lecha Poznań nie było takiego rozmachu jak przed przerwą. ŁKS nawet w niektórych fragmentach przejmował piłkę, starając się coś wykreować.
Gol kontaktowy
W 64. minucie po podaniu Mokrzyckiego do Janczukowicza ten zawodnik zagrał wzdłuż bramki do Juricia. Bośniak z bliska trafił do siatki.
Po stracie gola Lech Poznań ruszył do przodu. W 70. minucie Velde miał świetną sytuację, ale Mokrzycki zablokował nogą jego strzał.
Gol na 3:1
W 81. minucie Kwekwekiri długim podaniem wypatrzył Velde, który uderzył bez przyjęcia w krótki róg. Tym samym ustalił wynik meczu.
Lech Poznań już we wtorek zagra u siebie z Jagiellonią. To zaległy mecz ligowy. W następnej kolejce Kolejorz pojedzie do Krakowa na spotkanie z Cracovią.
Ishak zdradza kulisy choroby i ofert z Dubaju. „Miałem problemy z wymową, spałem parę razy dziennie”
