Jak dotąd jest nie tylko najlepszym strzelcem Kolejorza, ale i Ligi Konferencji. Łącznie w 15 spotkaniach zanotował 10 bramek i 5 asyst. Nie dziwi więc zainteresowanie zagranicznych klubów. Mikael Ishak podjął jednak decyzję o pozostaniu w Lechu przynajmniej do końca obowiązującej umowy.
ISHAKA CHCIAŁY WIELKIE KLUBY
Już kilka dni temu informowaliśmy o zainteresowaniu Ishakiem klubów z zagranicy. Najskuteczniejszego strzelca Kolejorza chciały wyciągnąć takie piłkarskie marki jak Olympique Lyon, Lille czy Galatasaray. Najbliżej transferu napastnika było jednak szwedzkie Malmo FF.
Choć Ishak nigdy nie zagrał spotkania w swojej rodzimej lidze, oferta, którą otrzymał, była bardzo interesująca. Klub miał przynajmniej wyrównać jego wynagrodzenie z Lecha. Co więcej, tryumfator Pucharu Szwecji gra w europejskich pucharach o jeden poziom wyżej niż Kolejorz, bo w Lidze Europy.
JEST FENOMENALNY
Tak duże zainteresowanie napastnikiem niebiesko-białych nie powinno budzić zdziwienia. Po 2 kolejkach wraz z 3 innymi piłkarzami znajduje się na czele klasyfikacji strzelców Ligi Konferencji z 3 bramkami na koncie. Dodatkowo dołożył do tego 2 asysty. Równie dobrze radzi sobie również w pozostałych rozgrywkach.
W 6 meczach Ekstraklasy udało mu się strzelić 3 gole i zanotować 2 asysty. 3 bramki strzelił również w eliminacjach do Ligi Konferencji oraz 1 dołożył w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Tym samym po 15 rozegranych spotkaniach w tym sezonie ma na koncie 10 bramek i 5 asyst.
WIERNY NIEBIESKO-BIAŁYM BARWOM
Jak informuje szwedzki portal fotbollskanalen.se, rzeczywiście doszło do rozmów między Malmo FF a Mikaelem Ishakiem. Szwed postanowił jednak odrzucić kuszącą ofertę. Jego kontrakt z Lechem Poznań obowiązuje jeszcze przez rok. Jak poinformował sam piłkarz, ma zamiar go wypełnić. Dopuszcza też możliwość podpisania umowy z innym klubem w przyszłym okienku transferowym. W takim przypadku Szwed po wygaśnięciu kontraktu z Lechem, przeniósłby się do nowego pracodawcy za darmo.