Przez ciszę robi się co raz głośniej. Chodzi o najszybsze i najdroższe samochody świata wyrzucone z toru wyścigowego w Poznaniu. Organizatorzy imprezy Gran Tourismo Polonia są oburzeni decyzją o przerwaniu imprezy ze względu na hałas. Z kolei zarządca toru twierdzi, że nie wszystko odbywało się zgodnie z umową. Władze miasta twierdzą, że nie ingerowały w decyzję zarządcy toru a internauci organizują cichy protest.
Według zarządcy Toru Poznań, Automobilklub Wielkopolska, część kierowców nie dostosował się do regulaminu toru i zamiast dopuszczalnej normy decybeli – która dla tego obiektu wynosi 96, podczas imprezy niesportowej, a taką było Gran Turismo – przekraczało tę normę czasami nawet o 20 – 30 decybeli. Po dwóch dniach próśb i upomnień aby samochody nie przekraczały norm hałasu, w sobotę imprezę przerwano.
Dziś w tej sprawie głos zabrały władze Poznania i w oficjalnym komunikacie poinformowały, że :
– w związku pojawiającymi się w przekazach medialnych informacjami, wskazującymi na rzekomą rolę Urzędu Miasta Poznania w trybie przerwania imprezy Gran Turismo Polonia w dniu 30 czerwca br., wyjaśniam, że decyzja ta została podjęta wyłącznie przez zarządcę Toru Poznań, czyli Automobilklub Wielkopolski.
Dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UMP stanowczo zaprzecza, że ze strony pracowników tego Wydziału miał miejsce rzekomy nacisk, by to wydarzenie zakończyć; nie odebrali też żadnych skarg oraz nie wykonywali żadnych pomiarów poziomu hałasu w czasie imprezy.
Swój głos w sprawie zabrali także miłośnicy sportów motorowych. W internecie organizują „minutę ciszy, dla toru”. Akcja ma być spontaniczna i ma pokazać ilu jest miłośników motorsportu w Polsce. Ma to być także protest przeciwko zamykaniu toru w Poznaniu. Uczestnicy chcą spotkać się 29 lipca na torze Poznań, przy okazji TrackDay. Zapraszają wszystkich fanów motoryzacji, aby przyjechali swoimi pojazdami. To ich sposób – jak piszą – na „nierówną walkę” z przedstawicielami AutomobilKlub Wielkopolska w obronie Toru Poznań.
Rzecznik prasowy Gran Turismo Polonia twierdzi, że chce sprawę przerwanie imprezy wyjaśnić aby w przyszłości nie było podobnych sytuacji. Spotkania międzynarodowego klubu kierowców najszybszych i najdroższych samochodów świata odbyło się w Poznaniu po raz czternasty.