Prezydent Poznania poinformował, że ktoś wysypał gwoździe przed jego rodzinnym domem. Jednak ani prezydent ani jego była żona już tam nie mieszka.
W rodzinnym domu Jaśkowiaków mieszka teraz ich syn z rodziną. Ktoś jednak ewidentnie zamierzał zaszkodzić prezydentowi. Jacek Jaśkowiak tak na to odpowiedział.
Przed bramą domu, w którym mieszkałem przed laty, ktoś rozsypał gwoździe. Informuję, że nie mieszkam tam ani ja, ani Joanna Jaśkowiak. Obecnie mieszka tam mój syn, synowa i wnuczka. Jeżeli ktoś chce wyładować swoje negatywne emocje, to lepiej bezpośrednio w stosunku do mnie. pic.twitter.com/LazM7MNIcB
— Jacek Jaśkowiak (@jacek_jaskowiak) February 22, 2020
Prezydent nie poinformował czy przekazał informację o tym zdarzeniu policji.
Do aktów wandalizmu dochodziło tam już wcześniej. Na płocie prezydenta wypisywano wulgarne hasła. Tym razem jednak gwoździe mogły pokaleczyć wnuki prezydenta bądź zupełnie postronne osoby albo okoliczne zwierzęta.