Lech Poznań rozegra trzecie spotkanie w ramach Ligi Konferencji. Rywalem Kolejorza będzie drużyna Rayo Vallecano. Trener Mistrzów Polski spodziewa się trudnego meczu.
Lech Poznań przygotowuje się do starcia z Rayo Vallecano w europejskich pucharach. Dla hiszpańskiego klubu to powrót do międzynarodowej rywalizacji po dwóch dekadach, dla Kolejorza kolejna okazja, by przypomnieć o magii europejskich wieczorów. Trener Niels Frederiksen zachowuje jednak pokorę i przyznaje, że jego zespół nie jest faworytem.
– Zwykle w Polsce jesteśmy faworytami, ale tym razem nimi nie będziemy. Wierzymy jednak, że mamy szansę wygrać i z takim przekonaniem wyjdziemy na boisko. Jeśli zwyciężymy, będzie to niespodzianka – powiedział szkoleniowiec Lecha.
Frederiksen podkreśla, że pucharowe spotkania rządzą się swoimi prawami i nie mają wiele wspólnego z ligową rywalizacją. Duńczyk nie lekceważy Rayo, spodziewając się wyrównanego i intensywnego meczu.
Dotychczas Kolejorz ma na koncie trzy punkty. Cenne zwycięstwo poznaniacy odnieśli na własnym stadionie z drużyną Rapid Wiedeń. Potem niespodziewanie zawodnicy Lecha Poznań przegrali na wyjeździe z drużyną z Gibraltaru Lincoln Red Imps. W aktualnej fazie Lech rozegra jeszcze cztery spotkania.




