Szymon Szynkowski vel Sęk był nominatem Jarosława Kaczyńskiego, a zarazem jedynym kandydatem na szefa poznańskiego PiSu. Przegrał w głosowaniu.
W sobotę odbyło się wewnątrzpartyjne głosowanie na szefa poznańskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Potencjalnym kandydatem na to stanowisko był między innymi Bartłomiej Wróblewski, który jest ceniony wśród działaczy PiS z Poznania. Ostatecznie nominację od prezesa Jarosława Kaczyńskiego otrzymał tylko Szymon Szynkowski vel Sęk. Jeszcze za rządów obecnej opozycji pełnił on funkcję ministra do spraw Unii Europejskiej.
Odrzucili kandydata prezesa
Poznańskim członkom PiS ta kandydatura się jednak nie spodobała. Były wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych w tajnym głosowaniu uzyskał 49 głosów. 74 osoby głosowały natomiast przeciwko niemu. Mimo nominacji od prezesa partii, działacze nie są zadowoleni z jego zaangażowania w pracę w regionie. Politycy sugerują, że Szynkowski vel Sęk mało się angażował.
Bunt w Poznaniu
To nie pierwsza taka sytuacja w strukturach PiS, kiedy na szefa struktur jest tylko jeden kandydat, wybrany przez Jarosława Kaczyńskiego. W ten sam sposób głosowanie na szefa polskich struktur partii przegrał Maciej Małecki. Działacze z Poznania podjęli uchwałę skierowaną do centrali partii, by w wyborach lokalnego kierownictwa było co najmniej dwóch kandydatów.
W sobotę odbyły się również wybory w okręgu kalisko-leszczyńskim. Tam szefem lokalnych struktur został Jan Dziedziczak.