Wojewódzki Inspektorat Ochrony Zwierząt po raz kolejny zwraca uwagę na dramatyczne warunki, w jakich wciąż żyją niektóre psy na wsiach. W mediach społecznościowych inspektorzy opublikowali poruszający wpis wraz ze zdjęciem psa zamkniętego w ciasnym kojcu, z niewielką budą i błotnistym podłożem.
„Prawa zwierząt, ustawy, empatia… O czym my w ogóle rozmawiamy, kiedy szczytem człowieczeństwa jest wrzucenie do gara zlewek z tygodnia. Wody nie trzeba – deszcz napada” – napisali inspektorzy. Jak podkreślają, zwierzęta często spędzają całe życie w takich warunkach: pod gołym niebem, w upale, mrozie i deszczu, często stojąc we własnych odchodach.
Pies o imieniu Dżeki przez lata miał jedno „zadanie” – pilnował piwnicy z ogórkami. „Za to warto oddać życie” – dodają członkowie WIOZ, komentując gorzko realia, z jakimi spotykają się podczas interwencji.
W sobotę inspektorki spędziły w terenie kilkanaście godzin, pokonując ponad 400 kilometrów. Organizacja apeluje o wsparcie, które pozwoli prowadzić kolejne kontrole i ratować zwierzęta z dramatycznych sytuacji.