W miejscowości pod Kaliszem doszło do dramatycznych scen podczas interwencji w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Właściciel gospodarstwa, który już wcześniej był podejrzewany o podobne czyny, próbował ukryć zwierzęta, a następnie wypuścił na służby trzy byki.
W dniach 23 i 24 października 2025 roku wolontariusze Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt Help Animals uczestniczyli w działaniach zleconych przez prokuraturę w związku z podejrzeniem znęcania się nad zwierzętami. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt (DIOZ).
Na miejscu obecni byli funkcjonariusze policji, biegła sądowa z zakresu dobrostanu zwierząt, technik kryminalistyki oraz urzędnicy gminni. Wolontariusze asystowali przy oględzinach, dokumentacji fotograficznej i zabezpieczaniu zwierząt. Jak podaje Help Animals, warunki, w jakich przebywały psy, kozy i krowy, były skandaliczne. Na terenie posesji znajdowało się także nielegalne wysypisko śmieci.
Po oględzinach biegła sądowa zdecydowała o czasowym odebraniu zwierząt. Psy i kozy zostały przewiezione w bezpieczne miejsce, natomiast odbiór krów zaplanowano na kolejny dzień.
24 października sytuacja wymknęła się jednak spod kontroli. Właściciel gospodarstwa, znany już wcześniej służbom z podobnych spraw, próbował ukryć zwierzęta. Gdy interwencja ponownie ruszyła, w akcie agresji wypuścił na służby trzy byki. Spłoszone zwierzęta zaczęły się przemieszczać po okolicy, stwarzając zagrożenie zarówno dla ludzi, jak i dla ruchu drogowego.
Na miejsce natychmiast skierowano policję, urzędników i wolontariuszy, którzy wspólnie próbowali opanować sytuację i zapewnić bezpieczeństwo. Obecnie trwa monitorowanie terenu i próby złapania zwierząt.
Jak podkreśla Help Animals, mimo dramatycznych okoliczności, wszystkie działania przebiegały zgodnie z decyzją prokuratury i przy udziale przedstawicieli urzędów. Stowarzyszenie zapowiada, że będzie monitorować dalsze losy odebranych zwierząt.

















