Domino Dominiki Kulczyk. Malta znów będzie jak dawniej

Artyści wyjdą na ulice, a poznaniacy wraz z nimi ustawią ciągnące się przez pół miasta domino. Festiwal pod władzami Dominiki Kulczyk wraca do korzeni. Mówi o tym jego kuratorka i była szefowa Teatru Ósmego Dnia.

Malta jest kultowym poznańskim festiwalem, który od lat łączy mieszkańców miasta i wszystkich zainteresowanych szeroko rozumianym teatrem. Nadchodząca edycja ma być swego rodzaju ukłonem ku przeszłości. Festiwal nie ucieka z zamkniętych przestrzeni kultury ale jednocześnie ponownie wypłynie na ulice i place Poznania. Jakie są korzenie Malty?

Od jakiegoś czasu wiadome jest, że Malta Festival w najbliższej edycji planuje powrócić do przestrzeni miejskiej. Podczas ostatnich lat poznański festiwal zmienił swoją formę i schował się w murach instytucji. Okazało się jednak, że organizatorzy festiwalu wsłuchali się w głos mieszkańców, którzy z utęsknieniem wypatrywali teatralnych i muzycznych wydarzeń na ulicach i placach Poznania. Od tego roku opiekę nad festiwalem przejęła Dominika Kulczyk, która kupiła prawa do niego i chciała aby wydarzenie zbliżyło się do pierwotnej formy.

– Dla nas, poznaniaków, Malta zawsze była świętem miasta. Rozlewała się na ulicach, zapraszała mieszkańców do zabawy i aktywnego udziału – mówiła w czerwcu Dominika Kulczyk.

„Potencjał wspólnych wspomnień”

Tak więc w 2024 roku Malta Festiwal rozniesie się po ulicach miasta. Będzie okazją nie tylko do doświadczenia spektakli teatralnych, ale również do obcowania z muzyką. Wydarzenia odbędą się m.in. w klubach, teatrach czy na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.

– Wraz z zaproszonymi artystkami i artystami animować będziemy ulice i place w centrum miasta, ale też zapraszać na spektakle i koncerty na poznańskie sceny i do specjalnie adaptowanych przestrzeni, będziemy się też spotykać na debatach czy w kinie. Ważnym aspektem festiwalu zawsze była Muzyka. W tym roku również ich nie zabraknie. Do programu zaprosiliśmy artystów, których chcielibyśmy przedstawić poznańskiej publiczności, budując potencjał wspólnych wspomnień. Festiwalowe wydarzenia odbywać się będą m.in. na placu Wolności, na Garbarach, Chwaliszewie, na Starym Mieście, tam planujemy większość wydarzeń plenerowych. Będziemy animować różne wydarzenia przy współudziale zagranicznych i polskich twórców jak Dominoes czy Sun & Sea – dla których partycypacja lokalnej publiczności jest kluczowa – mówi kuratorka Agata Kołacz.

fot. Łukasz Gdak

Powrót do korzeni

O wspomnieniach opowiedziała nam Ewa Wójciak. Aktorka, reżyserka teatralna i do 2014 roku dyrektorka Teatru Ósmego Dnia. Przez lata żyjąc w Poznaniu obserwowała Malta Festiwal. Dostrzegała zmiany jakie zachodziły na przestrzeni ostatnich trzech dekad działalności festiwalu. Również to, że Malta Festival oddalił się od swojej pierwotnej idei. Nie byłoby w tym nic złego, jednak gros poznaniaków pamięta ten festiwal w bardziej inkluzywnej formie.

– Myślę, że to aby Malta działa się między ludźmi, na placach, na ulicach jest dobrym pomysłem. Powinna być egalitarna, bez biletów i dla wszystkich. Smutno było patrzeć na tę Maltę, która stawała się coraz bardziej elitarna i pochowana po salach, niedostępna. Idea powrotu na ulice jest bardzo słuszna. Na początku Malta dużo zawdzięczała Teatrowi Ósmego Dnia, o czym nie każdy dzisiaj pamięta. Grupy przyjeżdżały na festiwal za półdarmo właśnie ze względu na kontakty z Teatrem. To był początek nowej Polski i brali też pod uwagę trudną sytuacje finansową w jakiej wtedy byliśmy. To był chyba najpiękniejszy czas. Spektakle były rodzajem daru od zachodniego świata dla odradzającej się Polski. Pojawiły się wybitne spektakle, które objeżdżały cały świat i trafiły również na Malta Festival. Z czasem artyści zaczęli przyjeżdżać już za normalne stawki – mówi Ewa Wójciak.

Kobieca Malta

Tegoroczna Malta ma mieć wiele wspólnego w kobiecością. O co dokładnie chodzi i jak będzie się to przejawiało w przypadku festiwalu? Ma być gościnnie i empatycznie. Do zanurzenia się w kobiecą energię przyczyni się również wspólne doświadczanie.

– Otwieramy festiwal z nową kobiecą energią, którą rozumiemy poprzez gościnność, tworzenie miejsca do spotkania i wspólnego doświadczania, zrozumienie, empatię, słuchanie, dawanie możliwości i zaproszenie do wspólnego odkrywania, dawania w tym wyboru zamiast narzucanie własnej narracji. Zapraszamy do bycia razem, do rozmowy, do spotkania się na ulicach i placach Poznania i do wspólnego oglądania spektakli, uczestnictwa w znakomitych koncertach, do zabawy. Oczywiście, w programie zobaczymy dzieła wspaniałych artystek jak spektakularna opera plażowa „Sun & Sea” autorstwa Rugilė Barzdžiukaitė , Vaiva Grainytė i Liny Lapelytė, które zdobyły dla litewskiego pawilonu Złotego Lwa na Biennale w Wenecji czy „Il Cimento dell’Armonia e dell’Inventione”, najnowszy spektakl Anny Teresy De Keersmaeker i Radouana Mrizigi, czy międzypokoleniowy spektakl „Dotyk za dotyk. Dansing” Katarzyny Sikory. W programie znalazły się też spektakle z centralną rolą kobiety jak „Elizabeth Costello” czy „Lover’s Complaint” w reż. Miry Mańki, które zobaczymy w Teatrze Polskim w Poznaniu – dodaje Agata Kołacz z Malta Festival.

fot. Łukasz Gdak

Niebiletowane wydarzenia

Inkluzywność tegorocznej edycji można dostrzec już w wyjściu w przestrzeń miasta. Dzięki temu festiwal powraca do korzeni, do pierwotnej formy, a sztuka staje się bardziej dostępna i widoczna. Ci, który może nie zwróciliby uwagi na afisze teatralne zainteresują się wydarzeniem ulicznym. Place i ulice staną się sceną. Jednak inkluzywnie stanie się jeszcze z jednego powodu. Malta Festiwal zaprasza na niebiletowane wydarzenia.

– Ogłaszamy program stopniowo, ale już w tej zapowiedzianej części przebierać można w bezpłatnych propozycjach. Na Placu Wolności zobaczymy m.in. spektakularny spektakl „Żółw Gaugina” francuskiego zespołu Lucamuros, czy Teatr Biuro Podróży z ich ostatnią produkcją „Kaspar”. Już pierwszego dnia Festiwalu zbudujemy z poznaniankami i poznaniakami „Dominoes” – gigantyczną instalację ciągnącą się ulicami centrum, która wypełni przestrzeń miasta festiwalową energią. Również część programu muzycznego będzie otwarta, w sobotę 14.09 wystąpi L.U.C. i Rubel Babel Film Orchestra wraz z zaproszonymi artystkami i artystami zagrają muzykę z filmu „Chłopi”, tego samego wieczoru, na pierwszym koncercie w Polsce wystąpi australisjki zespół Hollow Coves. Bezpłatne są też pokazy filmowe w Kinie Muza. Więcej puktów programu będziemy odsłaniać na naszej stronie internerowej i w social mediach w kolejnych tygodniach – mówi Agata Kołacz.

fot. Łukasz Gdak

Czytaj także: Andrzej Seweryn przyjedzie do Poznania, jako król Lear | wpoznaniu.pl

Monika Statucka
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl