Jacek Jaśkowiak rozważa start w kolejnych wyborach samorządowych, konsultował się już w tej sprawie z Donaldem Tuskiem. Prezydent wie, że część poznaniaków ma już dość jego rządów.
Zamieszanie wokół terminu wyborów samorządowych, które rząd próbuje przełożyć na późniejszy termin zrodziło pytania o to, czy obecny prezydent Poznania będzie w nich startował. Okazuje się, że pomimo wcześniejszych deklaracji Jacek Jaśkowiak jednak rozważa kolejną kadencję na stanowisku włodarza stolicy Wielkopolski.
Jacek Jaśkowiak prezydentem Poznania po raz drugi został w 2018 roku jako kandydat Platformy Obywatelskiej. Pomimo tego, że polityk jest związany z partią to niejednokrotnie dochodziło do sporów w poznańskich szeregach PO. W czwartek na antenie telewizji WTK tak o starcie Jaśkowiaka mówił przewodniczący powiatowych struktur partii.
Nie ma w tej chwili jasnej deklaracji, czy pan prezydent wystartuje na trzecią kadencję, czy ma taki zamiar. Bez wątpienia stara się być zaangażowany w politykę krajową. – stwierdził, Bartosz Zawieja przewodniczący PO w Poznaniu na antenie WTK.
Nieco światła na tę sprawę, dzień później, rzucił sam Jacek Jaśkowiak. Jak donosi Radio Poznań, zapytany przez dziennikarzy o chęć kandydowania w kolejnych wyborach, prezydent nie tylko, nie zaprzeczył, ale również szerzej odniósł się do tematu.
Okazuje się, że Jaśkowiak odbył już na ten temat rozmowę z liderem Platformy Obywatelskiej, Donaldem Tuskiem, który od swojego powrotu do polskiej polityki, znów zaczął rozdawać karty wewnątrz swojej macierzystej partii.
Rozmawiałem na ten temat z przewodniczącym Donaldem Tuskiem, polityka to jest gra zespołowa. – powiedział Jacek Jaśkowiak.
Zaznaczył również, że decyzji o starcie wciąż nie podjął. Jedną z kwestii, które mają na to wpływ jest jego zdaniem, wola poznaniaków, który obecnie często krytykują włodarza za różne decyzje. Zdaniem Jacka Jaśkowiaka, wiele emocji wśród mieszkańców budzą liczne remonty, które prowadzi miasto a na całokształt jego prezydentury wpływ miała także pandemia.
Nie wiem na ile poznaniacy będą sobie tutaj życzyli, bym dalej działał na rzecz dobra publicznego, rozumiem ich zmęczenie w zakresie inwestycji. Potrafię zrozumieć to, że mogą być zmęczeni moją osobą, ja też nie mam żadnych obaw, żeby wrócić do działalności biznesowej. – dodaje Jaśkowiak.