Tak uważa Czytelnik, który skontaktował się z naszą redakcją. Jego zdaniem przestrzeń pomiędzy górną i dolną częścią konstrukcji mostu będzie idealnym miejscem gromadzenia się podejrzanych typów czy graficiarzy.
Obydwa mosty Berdychowskie składają się z przęseł w kształcie łuku. Te zaś przykrywane są właśnie pomostami, po których będzie można spacerować lub jeździć na rowerach. Otwarta przestrzeń pomiędzy obiema częściami stanowi główny architektoniczny element projektu i nadaje mu lekkości.
– Wygląda to bardzo ładnie. Niestety podczas mojego niedawnego spaceru zauważyłem, że z brzegu bardzo łatwo będzie można się dostać na łuk, by pod przykryciem w formie górnego pomostu spacerowego spożywać alkohol lub bazgrać pisakami czy sprayować tę w końcu niezbyt tanią konstrukcję – mówi pan Łukasz.
Jego zdaniem dla młodych ludzi, którzy piją latem nad Wartą piwo, wdrapanie się na ciekawy element konstrukcyjny mostu może brzmieć jak wyzwanie. Podobnie jest w przypadku łukowatego przęsła mostu Rocha – również zachęca niektórych do spacerów. Tu w 2016 r. zginęła kobieta. Straciła równowagę i spadła.
Melina z mostu?
– Oby na moście, zwłaszcza od strony „kontenerów” nie zrobiła się melina – mówi i zastanawia się, czy budowniczowie jakoś zabezpieczą to miejsce przed podchmielonymi gośćmi.
– Mam nadzieję, że nie będzie trzeba tu instalować krat. Nie wyglądałoby to dobrze – dodaje pan Łukasz.
O zdanie postanowiliśmy zapytać Maję Chłopocką – rzeczniczkę Poznańskich Inwestycji Miejskich, które prowadzą budowę. Jej zdaniem nie powinno być takiego problemu.
– Konstrukcja powstających mostów pieszo-rowerowych będzie inna niż mostu św. Rocha. Wspomniane przez czytelnika miejsce powstaje na innym poziomie niż ten, którym poruszać się będą piesi i rowerzyści – mówi Chłopocka.
– Z uwagi na samo ukształtowanie terenu dostęp do wskazanych miejsc będzie więc utrudniony. Niemniej powstające mosty pieszo-rowerowe będą objęte standardowym monitoringiem, a także dodatkowo zamontowane zostaną kamery skierowane na konstrukcję – wyjaśnia rzeczniczka PiM-u.
fot. Łukasz Gdak
Czytaj też: Tak nie było jeszcze nigdy. Ławica w ciągu miesiąca obsłuży pół miliona pasażerów