Centrum Poznania pełne policji i straży granicznej

Policja i inne służby mundurowe próbują zwiększać świadomość społeczną wokół porwań i handlu ludźmi. Pomimo że nie jest to już XVIII wiek, handel ludźmi istnieje po dziś dzień i dalej stanowi poważne zagrożenie.

18 października wypadają Europejskie Obchody Przeciwdziałania Handlem Ludźmi. W ten dzień różne instytucje podejmują wysiłki by zwrócić większą uwagę na niebezpieczny proceder jakim są porwania i handlowanie ludźmi. To właśnie poprzez zwiększanie świadomości społecznej, nasze służby mundurowe chcą przyczynić się do stopniowego zmniejszenia problemu.

Jednym z takich edukacyjnych miejsc w czwartek stał się plac przed Urzędem Wojewódzkim, gdzie powstało miasteczko mundurowe.

– Chodzi o zwiększenie świadomości o zagrożeniach jakimi są porwania i handel ludźmi. Ale chcemy zwracać uwagę także na inne problemy, którymi mieszkańcy powinni się zainteresować – poinformowała nas podinsp. Katarzyna Owsian-Słomińska

Porwania i handel ludźmi ma spore związki z prostytucją. To właśnie dla znalezienia nowych ,,pracownic” kobiety są porywane i zmuszane są do świadczenie usług seksualnych.

Problem handlu ludźmi zmieniał się w Polsce na przestrzeni lat. W latach 90 Polska była jednym z krajów z których porywano ofiary i wysyłano je dalej do innych państw. Dziś Polska jest krajem tranzytowym, przez który przerzuca się porwane osoby ze wschodu i południa Europy do zachodniej oraz północnej części kontynentu.

Odkąd Rosja najechała na Ukrainę, służby zmagają się z nasilonym problemem handlu ludźmi. Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji do Polski przybyły głównie kobiety z dziećmi. Właśnie te dwie grupy są najbardziej narażone na porwania, m.in. w celu wykorzystywania ich jako pracowników seksualnych.

Czytaj także: Są warte kryształów. Miasto z nagrodą za mosty

Hubert Śnieżek
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl