Brał kredyty na osoby chore i w trudnej sytuacji życiowej. Później w Poznaniu został kanclerzem uczelni. Sąd skazał go na rok i 10 miesięcy więzienia.
Po ponad 20 latach od przestępstwa sąd okręgowy w Poznaniu zakończył sprawę byłego posła PiS Tomasza G. Został on skazany na rok 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat, za oszustwa kredytowe. W sprawę wchodziło wyłudzenie 18 kredytów na kwotę około 87 tysięcy złotych. Sąd stwierdził jednak, że osiem czynów się przedawniło i ostatecznie ukarał go za 10 przestępstw, czyli za wyłudzenie 40 tys. złotych.
Brał kredyty na osoby w trudnej sytuacji życiowej
Oszustw Tomasz G. dopuścił się pod koniec lat 90., kiedy nie był jeszcze związany z PiSem. Prowadził wtedy rodzinny interes związany z branżą meblarską. To właśnie w sklepie rozpoczął się cały proceder. Skazany pozyskiwał bowiem dane swoich klientów, a później wykorzystywał je do wyłudzania pieniędzy. Pożyczki brał na osoby w trudnej sytuacji życiowej, borykające się z problemami zdrowotnymi i finansowymi, a na umowach fałszował ich podpisy.
Wśród ofiar byłego posła PiS znaleźli się między innymi alkoholik, osoba z problemami psychicznymi po próbie samobójczej, osoba chora na padaczkę i z zanikami pamięci, a także sąsiadka Tomasza G.
Toczą się kolejne procesy
Tomasz G. należał w sumie do czterech prawicowych ugrupowań. Teraz razem z żoną prowadzi prywatną uczelnię w Poznaniu. Jest jej kanclerzem. Z kolei jego żona pełniła funkcję prezydent uczelni. W sądzie wciąż toczy się wobec skazanego proces o przywłaszczenie pięciu milionów złotych z kasy szkoły. Co więcej, nad Tomaszem G. ciąży zarzut wyłudzenia 400 tys. złotych z kancelarii Sejmu, które miał pozyskać na fikcyjne interpelacje.