Wyniki głosowania w kolejnej edycji Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego poznamy do końca listopada. Mieszkańcy dowiedzą się, na co zostaną przeznaczone miliony, które odłożyło miasto. W głosowaniu oddano ponad 70 tysięcy głosów, o 20 tysięcy więcej niż rok temu. Wśród nich znajdują się jednak nieważne lub prawdopodobnie zdobyte przez autorów projektów nieuczciwie.
Od kilku edycji Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego narastają kontrowersje wokół głosowania. Miasto walczy z nieuczciwymi praktykami, udoskonalając regulamin i system. Autorzy projektów, którzy walczą o setki tysięcy lub nawet miliony złotych, znajdują nowe sposoby, jak zdobyć większą liczbę głosów. Niektóre pomysły są oryginalne, inne kontrowersyjne, jak na przykład nagradzanie uczniów ocenami z geografii za postawę obywatelską podczas akcji zbierania głosów. Zdarzają się też sytuacje, które budzą poważne wątpliwości co do ich zgodności z regulaminem.
Urząd Miasta poinformował, że urzędnicy oraz radni analizują sytuacje, które zostały zgłoszone lub wskazane przez system jako potencjalnie niezgodne z zasadami. Jako przykład opisują sytuację, gdy kilkaset głosów zostało oddanych z jednego adresu IP w krótkim przedziale czasowym. Władze miasta zapewniają, że każda sytuacja będzie rozpatrzona i jeśli faktycznie doszło do naruszenia zasad, głosy będą uznane za nieważne.
Do wyników nie będą liczyć się również głosy, które zostały oddane błędnie. Może się tak zdarzyć, gdy na przykład został wpisany nieistniejący adres lub błędny PESEL. One również nie wpływają na ostateczny wynik, który mamy poznać jeszcze w tym tygodniu.
Czytaj także: Taka jest prognoza na najbliższe dni. Nie jest ciekawie






