Bartosz Salomon po blisko 8 miesiącach przerwy, pojawił się w środę po raz pierwszy na treningu Lecha Poznań. Zawodnik nie mógł trenować z klubem, bo UEFA zawiesiła go za doping.
Bartosz Salamon znów trenuje
UEFA zawiesiła Bartosza Salamona po meczu ze szwedzkim Djurgarden. Po spotkaniu wyniki badań antydopingowych wykazały, że w organizmie piłkarza znajdowała się niedozwolona substancja. Mowa o chlortalidonie. To środek, który bezpośrednio nie wpływa na wydolność piłkarza w trakcie spotkania. Jest jednak moczopędna i może sprawić, że zawodnik szybciej wypłucze z siebie inne niedozwolone substancje
Bartosz Salamon nie zgadzał się z wynikami badań. Twierdził, że nie przyjmował świadomie żadnej niedozwolonej substancji. Powołał się na prawo do otworzenia i zbadania próbki B. Nie zmieniło to jednak rezultatów badań. Lech dowiedział się o zawieszeniu obrońcy na 8 godzin przed rozpoczęciem kwietniowego spotkania z Fiorentiną w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy.
Od tego czasu piłkarz był zawieszony i nie mógł trenować z kolegami z klubu. 24 listopada Lech wydał komunikat, że klub otrzymał decyzję europejskiej federacji piłkarskiej o karze jaka została nałożona na piłkarza za doping.
„Lech Poznań otrzymał decyzję UEFA o nałożonej karze dyskwalifikacji dla Bartosza Salamona na 8 miesięcy. Na poczet kary zostało zaliczone zawieszenie, które trwa od 13 kwietnia 2023 r. Oznacza to, że zawodnik będzie mógł wrócić do gry 13 grudnia 2023 r.” – podał klub w mediach społecznościowych.
Piłkarzowi groziły nawet dwa lata dyskwalifikacji. Najwyraźniej jednak wyjaśnienia, jakie Salamon złożył przed komisją antydopingową UEFA wpłynęły na tak niski wymiar kary.
Niewykluczone, że być może już w grudniu piłkarz pojawi się w składzie Lecha.
czytaj także: Asystent van den Broma, trenerem Ekstraklasowej drużyny
