Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny przy ul. Polnej i Szpital Wojewódzki przy ul. Lutyckiej – dwie placówki, które umożliwiają przyszłym mamom porody do wody. Nowe możliwości wynikają przede wszystkim z potrzeb i oczekiwań rodziców.
Polna jako pierwsza
Przyszłe mamy będą mogły skorzystać z możliwości porodu naturalnego zakończonego urodzeniem dziecka do wody. To jedne z bardziej komfortowych i łagodnych warunków narodzin.
– Woda od wieków jest wykorzystywana przy łagodzeniu bólu porodowego – działa rozluźniająco, zmniejsza odczuwanie skurczów i może poprawić samopoczucie rodzącej zarówno w I, jak i II okresie porodu. Dla noworodka z kolei jest to delikatne przejście ze środowiska wodnego, jakim był płyn owodniowy, do wody w wannie porodowej – podkreślają pracownicy szpitala przy Polnej.
Takie porody cieszą się coraz większą popularnością. Zdaniem lekarzy poród do wody jest najbardziej naturalnym dla dziecka. Uważane są za bezpieczne również dla matki. Zainteresowanie porodami do wody w szpitalu ginekologicznym przy ul. Polnej jest ogromne.
– Pierwszy poród miałam trudny. Jak zauważyłam na Facebooku ogłoszenie, że na Polnej ruszają porody do wody, zadzwoniłam i umówiłam się z położną na spotkanie kwalifikujące. Po porodzie w wodzie odczarowałam sobie zupełnie pierwszy poród. I zapewniam, że to naprawdę może być piękny moment – powiedziała mama Bruna.
Do tej pory w szpitalu przy Polnej w ten sposób urodziło się dwoje dzieci – Ania i Bruno.
Nie tylko Polna
Również szpital przy ul. Lutyckiej wprowadził taką formę porodów. Dodatkowo, jak podkreśla rzecznik prasowy szpitala Magdalena Ilmer, placówka chce jak najlepiej przygotować do tej nowości personel.
– W przypadku porodów do wody przeszkolone w tym zakresie zostaną wszystkie położne, więc kwestie dostępności personelu nie będą przeszkodą – wyjaśnia Magdalena Ilmer.
Warto podkreślić, że nie wszystkie kobiety mogą zdecydować się na poród do wody. Przeciwwskazaniem są m.in. nadciśnienie, krwawienia niewiadomego pochodzenia przodująca pregnacja czy poród przed ukończeniem 37 tygodnia, czyli wcześniaczy.










Fot. wPoznaniu.pl







