Organizator BitterSweet Festival wstępnie zadeklarował chęć wskrzeszenia starego amfiteatru na poznańskiej Cytadeli. Przeciwna pomysłowi jest radna Halina Owsianna, która uważa, że amfiteatr generowałby zbyt dużo hałasu i stawia na bardziej kameralne koncerty w tym miejscu. Jedno jest pewne. Stary amfiteatr już niebawem się zmieni. Prace remontowe zaczną się wkrótce.
Dla młodszych poznaniaków to od lat zaniedbane miejsce. Starszym kojarzy się ono ze wspaniałymi koncertami. Teatr Letni na Cytadeli powstał w czynie społecznym rękoma poznańskiej młodzieży. Widownię mieszczącą 4 tys. widzów otwarto w 1968 r. Jeszcze w latach 70. występowały tu orkiestry wojskowe i zespoły ludowe. Swoje 30-lecie obchodziła tu niezwykle popularna wówczas Gazeta Poznańska. W siermiężnych latach 80. obiekt zaczął popadać w ruinę. Na chwilę w 1994 r. wskrzesił go festiwal Malta, podczas którego wystawiono tu współczesną wersję Antygony. I na tym koniec na długie lata. Od czasu do czasu pojawiały się nieśmiałe głosy, że coś z niszczejącym obiektem trzeba zrobić. W 2018 r. radna Halina Owsianna zaproponowała, by w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego zbudować tu ogród miododajny. Do 2025 r. na Cytadeli nie pojawiły się ekipy remontowe.
Zróbmy tu naszą poznańską Operę Leśną. Czy to dobry pomysł?
W tym roku w połowie sierpnia na poznańskiej Cytadeli odbyła się jednak pierwsza edycja BitterSweet Festival. Impreza muzyczna ściągnęła na Cytadelę 70 tys. melomanów. Jej organizator, Krzysztof Wawrzyniak, prezes Good Taste Production w rozmowie z wPoznaniu.pl zaproponował, by dać nowe życie znajdującej się właśnie tutaj letniej scenie.
– Myślę, że jesteśmy w stanie wziąć na siebie brzemię odpowiedzialności za renowację przepięknego i nieużywanego amfiteatru. Od lat stoi nieodrestaurowany. Byłaby to nasza mała poznańska Opera Leśna. Amfiteatr mógłby służyć mieszkańcom nie tylko podczas festiwalu. Przez całe lato mogłyby się tu odbywać kameralne występy np. filharmoników czy teatrów, być może np. we współpracy z Malta Festival. Również niektóre jazzowe koncerty z Blue Note mogłyby się przenieść do amfiteatru – powiedział w wywiadzie Krzysztof Wawrzyniak.
Czy biorąc również pod uwagę głosy mieszkańców domów otaczających Cytadelę, którzy mówią, że w parku odbywa się zbyt wiele głośnych imprez, pomysł wskrzeszenia amfiteatru ma szansę realizacji? Zdania są podzielone.
– Jako bardzo młody człowiek byłem w amfiteatrze na Cytadeli na spektaklu. Pamiętam z niego jakieś strzały, ale co to dokładnie było? Tego sobie nie przypomnę – wspomina teatr letni Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu.
fot. Cyryl
Ma jednak do tego miejsca ogromny sentyment.
– To miejsce powinno działać i żyć latem. Mieszkam niedaleko i przyjeżdżam tu często rowerem. W tej chwili miejsce to nie wygląda zachęcająco. Cytadela dzisiaj służy rekreacji. Warto byłoby dołożyć do tej funkcji również element rekreacji kulturalnej. To nasz skarb w sercu miasta – zwraca uwagę Kieliszewski. Nie zapomina on o potrzebie ciszy okolicznych mieszkańców. Jego zdaniem wszystko można zaprojektować tak, by każdy był zadowolony.
– Cytadela to jedno z najpiękniejszych miejsc do mieszkania w mieście, ale też jest to wspólne dobro wszystkich poznaniaków. Wydaje mi się, że raz na jakiś czas niektóre wydarzenia kulturalne mogłyby się w amfiteatrze znów odbywać – zauważa Kieliszewski. Jako dyrektor Teatru Muzycznego sam deklaruje chęć współpracy na rzecz ożywienia letniej sceny miasta.
Nie będzie Hyde Parku, zamieszkają tu pszczoły
– Amfiteatr mógłby być jak Hyde Park w Londynie, w którym latem odbywają się koncerty różnych gwiazd, Teatr Muzyczny latem mógłby się wkomponować w to miejsce – dodaje Przemysław Kieliszewski.
Przeciwna wydarzeniom muzycznym na terenie amfiteatru na Cytadeli nie jest radna Halina Owsianna. Jej zdaniem ich skala powinna być jednak znacznie mniejsza.
– Z racji prawnych, mam na myśli dyrektywę unijną, Miasto nie mogło się przychylić do rekonstrukcji starego amfiteatru. Na tylnej jego ścianie, tam, gdzie jest scena, znajduje się bunkier. Mieszkają w nim nietoperze, chronione tą unijną dyrektywą. Na jej mocy park stał się terenem chronionym w ramach projektu Natura 2000 – wyjaśnia radna Halina Owsianna. Jej zdaniem wprowadzenie w tym miejscu na nowo funkcji teatralnej wymagałoby stworzenia nowych dróg dojazdu, którymi dowożony byłby chociażby sprzęt nagłaśniający. To nie zostałoby jej zdaniem bez wpływu na przyrodę Cytadeli.
– Wcześniej odbywające się tu wydarzenia udowodniły, że mimo iż amfiteatr znajduje się w zagłębienu, to dźwięk z niego i tak niesie się po całej okolicy – argumentuje radna Owsianna. Sama jednak jest za rewitalizacją tego miejsca.
fot. wPoznaniu.pl
– Szukaliśmy jakiegoś pomysłu, by wykorzystać amfiteatralne ukształtowanie tego terenu. Po długich rozmowach udało się wypracować pomysł, by zdemontować pozostałości siedzisk i zrobić tu piękny ogród. Na samym jego dole, już bez budowania wielkiej sceny mogłyby się odbywać koncerty pojedynczych artystów grających na skrzypcach czy inne, bardziej kameralne wydarzenia – proponuje radna Halina Owsianna.
Będą kwiaty, owady i szemrząca woda
Jej zdaniem tego typu wydarzenia służyłyby mieszkańcom i nie przeszkadzały jednocześnie mieszkańcom Cytadeli – zarówno tym w domach, jak i tym skrzydlatym, w starych bunkrach. Jak zdradza, stworzony został już nawet projekt nowego zagospodarowania Cytadeli.
– Powstanie tu piękny ogród pełen owadów. Będzie tu można przysiąść i oddać się zadumie. Sprzyjać temu będzie szemrząca woda z dwóch cieków wodnych, które się tu znajdą – przekonuje Halina Owsianna.
Potwierdzenie tej informacji znajdujemy także w Poznańskich Inwestycjach Miejskich.
– Dobiega końca proces uzyskiwania wszystkich wymaganych pozwoleń i uzgodnień, niezbędnych do ogłoszenia postępowania przetargowego, które wyłoni wykonawcę robót budowlanych związanych z powstaniem w parku Cytadela ogrodu miododajnego z niezbędną infrastrukturą – mówi Maja Chłopocka, dyrektor ds. komunikacji i koordynacji inwestycji. Jak się dowiadujemy, na początku sierpnia złożono ostatnie dokumenty do dwóch prowadzonych postępowań administracyjnych, w związku z czym we wrześniu należy się spodziewać decyzji w tych sprawach.
– Po ich uzyskaniu i ostatecznej weryfikacji dokumentacji będzie można ogłosić prze-
targ na wykonawcę robót budowlanych.
Możliwe jest, że nastąpi to w październiku br. Jeżeli uda się wyłonić wykonawcę w pierwszym przetargu, możliwe jest rozpoczęcie robót budowlanych na przełomie tego i przyszłego roku. Przewiduje się, że roboty będą trwały około roku, więc ich zakończenie mogłoby przypaść na przełom 2026 i 2027 roku – podsumowuje Maja Chłopocka.
Informacje PIM-u potwierdza Joanna Żabierek, rzecznik prasowy prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Zaznacza, że pomysł organizatora BitterSweet Festival, dotyczący remontu amfiteatru nie ma obecnie statusu oficjalnej propozycji, a jego rozważanie wymagałoby szerszej dyskusji.
fot. wPoznaniu.pl