Konflikt studentów z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wzbudzał coraz większe zainteresowanie. Z tego powodu rektor UAM, prof. Bogumiła Kaniewska postanowiła odnieść się do zarzutów, które pojawiły się w przestrzeni publicznej. – Napiszemy do Ministerstwa Edukacji i Nauki z prośbą o dofinansowanie remontu domu studenckiego Jowita – zadeklarowała prof. Kaniewska.
– Istnieje szansa na remont Jowity, ale jest ona uzależniona od zdobycia odpowiednich środków finansowych. Muszę być szczera i powiedzieć, że szanse na pozyskanie tych pieniędzy są bardzo małe. Oszacowano, że koszt remontu wynosiłby około 80 milionów złotych. A ze względu na ostatnie podwyżki, spowodowane między innymi wybuchem wojny w Ukrainie, może to sięgnąć nawet 100 milionów złotych – tłumaczyła prof. Kaniewska i dodała: – Uczelnia nie posiada takich środków, dlatego szukamy możliwości uzyskania zewnętrznego wsparcia. Zwrócimy się do Ministerstwa Edukacji i Kultury. Pismo już jest gotowe.
Prof. Kaniewska: W nowym roku akademickim będzie więcej miejsc w domach studenckich
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej rektor Kaniewska, wraz z prorektorem do spraw studenckich, profesor Joanną Wójcik, oraz kanclerzem UAM, dr. Marcinem Wysockim odniosła się do zarzutów stawianych przez część środowiska studenckiego.
List otwarty skierowany do władz uniwersytetu, podpisany m.in. przez studentów UAM stał się powodem zorganizowania spotkania prasowego. W treści listu otwartego znajdują się postulaty dotyczące braku miejsc w domach studenckich oraz sprzedaży domu studenckiego Jowita. Dodatkowo poruszono problem ubóstwa i trudności socjalnych, z jakimi borykają się studenci otrzymujący stypendia socjalne.
Więcej o liście otwartym i żądaniach studentów przeczytasz TUTAJ.
W przestrzeni publicznej pojawiły się zarzuty wobec rektoratu UAM, z których wynika, że sytuacja mieszkaniowa studentów w Poznaniu jest drastyczna. Pojawiła się informacja, że mniej niż 5 proc. studentów może liczyć na miejsce w akademiku. A stypendia socjalne nie są podnoszone.
– Warto jednak zaznaczyć, że w ostatnich latach uczelnia podjęła kroki w celu zwiększenia liczby miejsc w domach studenckich. Dzięki remontom i modernizacji udało się przywrócić do użytku pewną liczbę pokoi. Poza tym wybudowaliśmy nowy dom studencki na Morasku – poinformowała prof. Kaniewska. Zademonstrowała też dane, z których wynika, że liczba studentów maleje: w 2018/2019 roku akademickim było ich ok. 35 tys., natomiast w roku 2022/2023 już ok. 30 tys.
W kontekście pomocy finansowej dla studentów uczelnia udziela świadczeń w ramach pomocy socjalnej. Liczba wypłaconych świadczeń wzrosła w kolejnych latach, głównie dzięki wprowadzeniu tzw. spec ustawy. W 2019/2020 roku maksymalna kwota zapomogi wynosiła 2000 zł, a w 2022/2023 roku 3000 zł.
Studenci wyrzucani poza centrum?
W odpowiedzi na zarzuty dotyczące wyprowadzania akademików poza centrum rektor Bogumiła Kaniewska oraz kanclerz przedstawili plany dotyczące kampusu Morasko. Rektor wyjaśniła, że decyzja o budowie akademika na Morasku i jednoczesnym zamknięciu akademika w centrum była częścią długoterminowego programu. Ten był planowany od wielu lat. Już wcześniej władze uczelni deklarowały, że nowy kampus zastąpi obecną infrastrukturę akademicką w centrum miasta.
– Analizując rozkład jazdy MPK, sprawdziliśmy, że czas dojazdu z Moraska do centrum wynosi około 11 minut. Dlatego nie możemy się zgodzić ze stwierdzeniem, że osoby studiujące w centrum będą mieć trudniejszy dojazd – mówił dr Marcin Wysocki.
Opłaty za akademik uzależnione od gospodarczej sytuacji kraju
W odpowiedzi na zarzuty o braku działań w sprawie remontu i utrzymania domu studenckiego Jowita, rektor Kaniewska przypomniała, że od 2011 roku przeprowadzono łącznie 13 ekspertyz, z czego siedem miało miejsce w obecnej kadencji. W 2018 roku podjęto decyzję o sprzedaży Jowity, a informacje na ten temat zostały przekazane poprzez różnego rodzaju media.
– Informacje dotyczące uchwał rady uczelni i opinii senackiej komisji zostały przekazane społeczności akademickiej za pośrednictwem mediów i stron internetowych – tłumaczyła prof. Kaniewska i dodała, że wysokość opłat akademików zawsze jest konsultowana z przedstawicielami parlamentu studenckiego. W tym roku nie uzyskano akceptacji, ale mimo tego „podwyżki muszą takie być, gdyż nie ma pola manewru”.
Zwróciła też uwagę, że UAM nie wzbogaca się na domach studenckich. W 2022 roku przychody za akademiki wyniosły ponad 15,37 mln zł, ale wydatki wyniosły ponad 15,62 mln zł, co oznacza ok. 250 tys. straty. W okresie pandemicznym 2020-2021 było to łącznie ok. 6 mln straty.
Odniesiono się też do kwestii własnościowych, ponieważ pojawiły się informacje, że część terenu nie jest własnością uczelni.
– Do grudnia zeszłego roku trzy działki pod tym budynkiem nie należały do uniwersytetu. Właścicielem tych nieruchomości była Skarb Państwa. Natomiast prywatne osoby, które zostały wywłaszczone z tych nieruchomości w latach 60., zgłosiły roszczenia do tych działek wiele lat temu. Cała procedura trwała bardzo długo, ale ostatecznie ci spadkobiercy wycofali swoje roszczenia, a uczelnia za kwotę prawie 3 milionów złotych odkupiła te trzy niewielkie fragmenty działek – tłumaczył dr Marcin Wysocki i dodał: – Dojście do budynku od strony ulicy Zwierzynieckiej nie należy bezpośrednio do UAM-u. Oznacza to, że łącznik znajduje się na terenie, który nie jest własnością uniwersytetu. Właścicielem tej działki jest spółka cypryjska. Usunięcie łącznika spowodowałoby odcięcie jednej z dróg ewakuacji, co oznacza konieczność uzyskania nowego pozwolenia na użytkowanie obiektu. Jest prawdopodobne, że takiego pozwolenia nie otrzymamy.
Jowita pod młotek, chyba że pieniądze da rząd
– Jedyną decyzją dotyczącą Jowity, która została już podjęta, jest ta, że od nowego roku akademickiego studenci nie będą tu zakwaterowani – dodała Małgorzata Rybczyńska, rzeczniczka prasowa UAM.
– Trwają również przygotowania dotyczące ewentualnego zagospodarowania terenu Jowity. Rozmawiamy z miastem w sprawie potencjalnych sposobów zagospodarowania tego obszaru, aby uniknąć architektonicznego chaosu i wprowadzenia harmonii do Poznania. Mamy wstępne porozumienie, co do organizacji konkursu na zagospodarowanie tego terenu. To etap wstępnych rozmów – tłumaczyła prof. Kaniewska.
Formalnie, poza uchwałą Rady Uczelni, która zaleca rozpoczęcie działań mających na celu sprzedaż Jowity, nie podjęto żadnych innych formalnych kroków. Jednakże decyzją nieodwracalną jest to, że w tegorocznej rekrutacji do domów studenckich nie ma możliwości wskazania Jowity jako miejsca zamieszkania.
– To jest nieodwołalne, ponieważ niezależnie od tego, czy będziemy dalej przygotowywać się do sprzedaży, remontu czy zamknięcia, każda z tych trzech opcji będzie generowała koszty. To jest najgorsze możliwe rozwiązanie, ponieważ nakłady będą większe od zysków – wyjaśniła prof. Kaniewska.
Rektor wyjaśniła również, że nieprawdziwe jest twierdzenie, że uczelnia prowadzi usługi hotelowe na pierwszych czterech piętrach. Usługi hotelowe są tylko na pierwszym piętrze oraz częściowo na drugim piętrze. – Do czasu zakończenia rezerwacji, które trwają do września, te usługi będą nadal dostępne. Wkrótce będziemy przestawać przyjmować nowe rezerwacje, co zostanie odpowiednio oznaczone. Ważne jest zrozumienie, że jeśli umożliwiamy studentom zamieszkiwanie w akademiku do września, nie ma powodu, aby w okresie letnim zamykać usługi hotelowe.