Adam Sz. poznaniak, który 30 września 2018 r., w okolicy Dolnego Kubina na Słowacji brał udział w wypadku, wyszedł za kaucją z aresztu.
Według naszych nieoficjalnych informacji kaucja wyniosła 20 tysięcy euro. Decyzją sądu Polak nie może opuścić Słowacji, otrzymał kuratora sądowego, a jego miejsce pobytu będzie monitorowane za pomocą elektronicznej bransoletki.
Kierowcy tuż po wypadku zostali zatrzymani przez policję. Najpierw sąd zdecydował tylko na areszt dla 46-letniego kierowcy porsche Marcina L. oskarżonego o spowodowanie śmierci 57-letniego Słowaka. Sąd uznał wtedy, że pozostali Polacy, których oskarżono o spowodowanie zagrożenia, mogą odpowiadać z wolnej stopy. Prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję. Sąd wyższej instancji zdecydował, że do aresztu mają trafić także dwaj pozostali kierowcy, Łukasz K., który jechał czarnym mercedesem oraz kierowca żółtego ferrari Adam Sz.
Przypomnijmy, do wypadku doszło 30 września w okolicy Dolnego Kubina na Słowacji. Trzej polscy kierowcy, jadąc z nadmierną prędkością, wyprzedzali na ciągłej linii inne auta. Jedno z nich prowadzone przez 46-letniego mieszkańca Gdyni zderzyło się czołowo z autem, którym kierował 57- letni Słowak. Mężczyzna zmarł w drodze do szpitala. W wypadku został ranna jego żona. W aucie podróżował także 21-letni syn pary. Jemu nic poważnego się nie stało.