W tym sezonie przechodzi samego siebie. W Lechu jest jedną z najważniejszych postaci, choć wygląda na to, że działacze już zdążyli pogodzić się z jego odejściem. Michał Skóraś może polecieć za ocean.
LIDER
Skóraś wyrasta w tym sezonie na jednego z najlepszych zawodników ligi. 23-letni skrzydłowy prezentuje dojrzały futbol i często to on ciągnie drużynę do przodu w akcjach ofensywnych. Rozegrał do tej pory 21 spotkań, w których strzelił 5 bramek i zaliczył 2 asysty. Zaliczył także debiut w reprezentacji Polski oraz rozegrał 45 minut podczas mundialu w meczu z Argentyną.
PLOTKI PO MUDNIALU
Już w trakcie zimowego okna transferowego mówiło się o zainteresowaniu Skórasiem zagranicznych zespołów, rownież tych z pięciu topowych europejskich lig. Teraz jednak okazuje się, że pozostanie w Europie, wcale nie jest takie oczywiste. Skrzydłowym mocno interesuję się bowiem Chicago Fire z amerykańskiej MLS.
JEDNAK AMERYKA?
Stany Zjednoczone to coraz bardziej popularny kierunek dla młodych polskich zawodników. Występowali tam między innymi Adam Buksa, Karol Świderski, Patryk Klimala, Kamil Jóźwiak czy Przemysław Frankowski, który po powrocie do Europy błyszczy we francuskim RC Lens. Aktualnie ono transferowe w MLS jest otwarte i nie zmieni się to do 24 kwietnia. Lech ma podpisany jednak ważny kontrakt ze Skórasiem do czerwca 2026 roku.
