Ruszył proces apelacyjny Jerzego Z, który stanął przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Mowa o uchodzącym za manipulatora zwolenniku i popularyzatorze medycyny niekonwencjonalnej. Został oskarżony o znieważenie i zniesławienie poznańskich lekarzy.
ZNIEWAŻENIE I ZNIESŁAWIENIE
Dziś oskarżony stanął przed Sądem Okręgowym w Poznaniu, odpowiada za znieważenie i zniesławienie lekarzy. Proces nie jest jawny.
To pokłosie zdarzeń z października 2022 roku, gdy Jerzy Z. został nieprawomocnie skazany przez sąd rejonowy. Przypomnijmy, że sąd wymierzył oskarżonemu karę 6 miesięcy ograniczenia wolności. Jednocześnie Jerzy Z. został zobowiązany do wykonywania nieodpłatnej, poddanej kontroli pracy na cele społeczne – 30 godzin miesięcznie. Oskarżony musi też przeznaczyć 20 tys. zł na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża tytułem nawiązki.
TŁO SPRAWY
To śmierć 14-miesięcznej dziewczynki wiąże się ze sprawą Jerzego Z. W październiku 2018 roku trafiła do Kliniki Chorób Zakaźnych i Neurologii Dziecięcej przy ulicy Szpitalnej w Poznaniu. Sądzono, że może cierpieć na posocznicę. Dziewczynka została skierowana na oddział intensywnej terapii, gdy jej stan uległ pogorszeniu. Dziecko było zarażone pneumokokami.
Rodzice nie zaszczepili dziecka, lecz zażądali podania witaminy C. Zarazem odnosili się krytycznie do metod leczenia stosowanych w szpitalu. Dziewczynka zmarła, a powodem zgonu była sepsa.
Po śmierci dziecka o lekarzach w sposób obraźliwy wypowiedział się Jerzy Z.:
„Najchętniej odrąbałbym im te durne lekarskie łby zawierające bezużyteczną substancję jaką są ich g*wniane, bezlitosne „lekarskie” mózgi z licencją na zabijanie” – komentował wulgarnie. A w 2020 roku został uznany za sąd za sprawcę zniesławienia i znieważenia lekarzy. Teraz sprawa ma ciąg dalszy.
