Kolejna wpadka HAH-u? Nie chcą dyskryminować 40-latków

Poznański klub chwali się, że nie wyklucza nikogo, również ze względu na wiek. Znany pisarz ma jednak kilka uwag do autorów.

KONTROWERSYJNY POST

Post o pani Kindze, która dołączyła do grona pracowników poznańskiego klubu sieci HAH, wywołał mieszane reakcje wśród internautów, jedni chwalili pomysł, inni zarzucali twórcom, że zamiast pomagać szkodzą. Zdaniem tych drugich, treść postu sugerowała, że osoby po 40 roku życia są mniej przydatne zawodowo, a kobiety w tym wieku, mogą liczyć jedynie na zatrudnienie do prac, które nie wymagają wysokich kwalifikacji.

CHYBIONY POMYSŁ?

W tej drugiej grupie znalazł się między innymi Mikołaj Milcke, autor literatury gejowskiej, znany między innymi z bestsellerowej książki pod tytułem „Gej w wielkim mieście”. Pisarz zamieścił na swoim profilu komentarz do postu. Wytyka w nim ironicznie, że autorzy tekstu traktują osoby po 40 roku życia jako te, która są już mniej przydatne do pracy. Sam Milcke, ma 41 lat.

Super, że pozwalacie nam, smutasom po 40-stce pracować i żyć. Choć trzeba powiedzieć wprost. To nie życie, to wegetacja. Nie jesteśmy już zbyt wyjściowi, niewiele mamy światu do zaoferowania, wali od nas naftaliną i są z nami same kłopoty. – pisze Mikołaj Milcke.

AGEIZM

Nierówne traktowanie ze względu na wiek, zwane również ageizmem, to zjawisko, które tak jak każdy inny rodzaj dyskryminacji jest zakazane przez prawo. Jednak, jak zaznacza biuro pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, do przekroczenia granicy dochodzi wówczas, gdy mówimy o osobach, które znajdują się w podobnej sytuacji na rynku pracy.

Post opublikowany przez klub 6 stycznia, zniknął z profilu na Facebooku. Próbowaliśmy skontaktować się dzisiaj z pracownikami klubu telefonicznie oraz mailowo. Czekamy na odpowiedź.

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl