Coraz więcej policjantów z Wielkopolski „choruje”. Jeszcze w weekend na – jak informował Andrzej Szary szef Wielkopolskiego Związku Policjantów – na chorobowym było 1200 funkcjonariuszy dziś ta liczna wzrosła o kolejne 400 osób.
„Choroba” to efekt protestu policjantów na decyzję a w zasadzie na brak reakcji ze strony rządu na propozycję podwyżek i zmiany warunków pracy funkcjonariuszy. Rzecznik prasowy wielkopolskich policjantów podinsp. Andrzej Borowiak potwierdza, że w poniedziałek na zwolnieniach lekarskich przebywało 1625 policjantów. Łącznie we wszystkich jednostkach policji w Wielkopolsce pracuje ponad 8500 stróżów prawa. Jak informuje Borowiak, wszystkie interwencje są obsługiwane.
Według naszych nieoficjalnych informacji podczas zabezpieczenia ostatniego meczu Lech – Lechia, który odbył się w sobotę, ze względu na chorobę nie pracował żaden policjant z oddział prewencji komendy miejskiej policji. Aby zabezpieczyć mecz, trzeba było ściągać policjantów z innych miejscowości.
Jak powiedział nam – zastrzegając sobie anonimowość – funkcjonariusz pracujący w jednej z komend pod Poznaniem, „najciekawiej” może być 11 listopada. Policjanci w całym kraju zamierzają masowo pójść na zwolnienia L-4 co ma spowodować, że nie będzie miał kto dbać o porządek podczas Marszu Niepodległości, który organizowany jest w Warszawie.
Na razie w Wielkopolsce odsetek chorujących policjantów różni się w zależności od miejsca. Średnio to od 10 do 35 proc. funkcjonariuszy w danej jednostce.