Wandale, którzy niszczyli skrzynki energetyczne, wpadli dzięki monitoringowi miejskiemu. Mężczyźni rysowali tagi na skrzynkach i elewacjach budynków w rejonie ulicy Fredry i Mielżyńskiego.
Mężczyzn zauważył operator monitoringu miejskiego. Jeden z nich malował markerem znak graficzny, a drugi fotografował wyczyny kolegi. Zadowoleni z siebie mężczyźni niszczyli kolejne skrzynki.
Operator wezwał patrol policji. Kilkanaście minut później wandale zostali zatrzymani. Jednak okazało się, że był to dla nich dopiero początek kłopotów. Inny z operatorów, przeglądając zapis z interwencji, skojarzył nie tylko wygląd mężczyzn, ale również charakterystyczne znaki graficzne. Te same napisy pojawiały się na przełomie sierpnia i września na donicach i elewacjach budynków przy ul. Wrocławskiej. Wtedy nie udało się zebrać wystarczających materiałów przeciwko wandalom.
Teraz, po konsultacji z policjantem prowadzącym sprawę, zebrane materiały z ul. Wrocławskiej zostały dołączone do sprawy.