Antyszczepionkowcy przerzucają się na nowy temat, który będzie równie szkodliwą działalnością. Teraz namawiają Polaków by nie zgadzali się na pobranie organów po śmierci i wysyłali oświadczenia, które uniemożliwią lekarzom ratowanie życia w systemie transplantacji. Dlaczego to niebezpieczne i należy słuchać lekarzy a nie ekspertów z Facebooka?
BZDURY
Znana antyszczepionkowa aktywistka, którą samo jej środowisko uznało za niegodną zaufania przez niejasne działania, teraz zaczęła atakować polski system transplantologii, co gdyby odniosła sukces i zniechęciła Polaków do zgody na pobranie organów po śmierci, miałoby dramatyczne skutki dla Polaków, czekających na przeszczepy.
Aktywistka zaczęła publikować w sieci takie posty.
W swojej dziwacznej teorii opiera się na opinii jednego lekarza, którego ukarano właśnie za szerzenie poglądów sprzecznych z wiedzą medyczną. To zresztą częsta praktyka antyszczepionkowców by uczepić się jednego, odrzuconego przez środowisko lekarza, który próbuje zwrócić na siebie uwagę przez opowiadanie bzdur.
SYSTEM TRANSPLANTOLOGII RATUJE ŻYCIE
Codziennie 15 osób umiera na świecie czekając na przeszczep. Działanie systemu transplantologii jest niezwykle ważne. Jak zauważa jednak NIK – trudną sytuację naszej transplantologii pogorszył jeszcze wybuch epidemii COVID-19. W efekcie w 2020 roku rekordziści mieli czekać na przeszczep nawet 12 lat.
Transplantacja narządów jest metodą leczenia ratującą życie i zdrowie pacjentów. Stosuje się ją w przypadku schyłkowej niewydolności organów. Wykorzystywane w transplantologii narządy pochodzą głównie od dawców zmarłych. Jedynie nerki i fragmenty wątroby mogą być pobierane od dawców żywych, lecz odsetek tego rodzaju pobrań jest stosunkowo niewielki. W Polsce wskaźnik liczby przeszczepów nerek od żywych dawców – w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców wynosi 0,8 – i jest jednym z najniższych w Europie. Trzy razy częściej nerki przeszczepia się w Czechach, siedem razy częściej w Niemczech, Hiszpanii i Francji, nie wspominając o Holandii, gdzie takie operacje wykonuje się 27 razy częściej – tłumaczy Najwyższa Izba Kontroli
Polski program transplantacji miał dynamicznie się rozwijać, ale niestety dzieje się to zbyt wolno. Jak zauważyli eksperci NIK – Program zakładał wzrost liczby przeszczepień narządów od zmarłych dawców o co najmniej 100 proc., a przeszczepień nerki od żywego dawcy o co najmniej 500 proc. w stosunku do liczby tych przeszczepień w 2009 r. Celów tych nie udało się jednak zrealizować. Do 2019 r., czyli ostatniego roku przed wybuchem epidemii, liczba przeszczepień narządów wzrosła zaledwie o 40 proc., a liczba przeszczepień nerki od żywego dawcy o 126 proc. NIK ocenił działania Ministra Zdrowia w tym zakresie jako nieskuteczne.
Do problemów polskiej transplantologii dojść mogą obecnie akcje polskich antyszczepionkowców, którzy zaczęli właśnie promować bzdury na temat przeszczepów. Ofiarą mogą być jedynie pacjenci, czekający na przeszczepy.
Jeśli masz wątpliwości dotyczące systemu transplantacji, porozmawiaj o nich ze swoim lekarzem.