Choć szkielet znaleziono jeszcze w czerwcu, wciąż nie udało się ustalić tożsamości mężczyzny, ani sposobu, w jaki umarł. Sprawą zajęli się policjanci z Archiwum X. Wraz z Zakładem Medycyny Sądowej przygotowali modele 3D, które przedstawiają przybliżoną sylwetkę mężczyzny. O ustalenie jego tożsamości proszą o pomoc mieszkańców.
SZKIELET W OGRÓDKU
Szkielet 16 czerwca znalazł właściciel jednej z działek przy ulicy Złotowskiej. Natknął się na niego podczas prac porządkowych, a następnie powiadomił służby. Mundurowi od początku podejrzewali, że jest to szkielet ludzki, ale musiały to potwierdzić badania antropologiczne i genetyczne. Przeprowadził je poznański Zakład Medycyny Sądowej.
WYNIKI BADAŃ
Badania wykazały, że do zgonu doszło od 10 do 20 lat temu, a w chwili śmierci mężczyzna miał około 45 – 55 lat. Mierzył 170 centymetrów wzrostu i miał liczne braki w uzębieniu, które powstały jeszcze za życia. Co ciekawe, mężczyzna przeszedł zabieg ortopedyczny po złamaniu prawej ręki. W kości promieniowej miał 3 implanty.
POMOGĄ POZNANIACY?
Teraz sprawą zajmują się policjanci z Archiwum X. Wraz z Zakładem Medycyny Sądowej przygotowali oni komputerową rekonstrukcję przybliżonego wizerunku mężczyzny. Jak wskazała Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji, funkcjonariusze próbują teraz ustalić jego tożsamość, kim on był oraz gdzie mieszkał. W identyfikacji mężczyzny policjanci proszą o pomoc mieszkańców.
SZKIELET I DUŻO ZNAKÓW ZAPYTANIA
Wciąż nie wiadomo również, jak dokładnie doszło do jego śmierci. Badania nie wykazały żadnych śladów, które mogłyby wskazywać ewentualny powód zgonu. Policjanci nie wykluczają zabójstwa, ale na ten moment nie mają na to żadnych dowodów.
Nie wykluczamy, że doszło do zdarzenia o charakterze kryminalnym. Nie wykluczamy, ale też tego nie wiemy. Mamy szkielet mężczyzny i dużo znaków zapytania. – przekazała nam Iwona Liszczyńska.
