Problem z tą rośliną jest coraz poważniejszy. Pojawia się na gatunkach, których do tej pory w Polsce nie atakowała. W ciągu roku arboryści podejmują ponad 3 tysiące pielęgnacji w koronach drzew, by walczyć z tym półpasożytem.
W ciągu roku w Poznaniu wykonuje się ponad 2000 zabiegów pielęgnacyjnych na drzewach. W ramach tych prac również usuwa się szkodniki. Jeśli roślina pasożytuje na końcach gałęzi czy konarów jest usuwana wraz z zainfekowaną częścią drzewa. Zazwyczaj jednak jest odłamywana, aby nie usuwać konarów.
Drzewa rosnące w pasach drogowych poznańskich ulic regularnie przechodzą specjalistyczne oględziny mające ocenić ich stan zdrowia. Jednym z elementów, na które zwracamy wówczas uwagę jest jemioła – zaznacza Agata Kaniewska z Zarządu Dróg Miejskich.
Priorytet stanowią cenne okazy drzew oraz te zagrażające życiu i zdrowiu ludzi. Usuwanie mechaniczne jemioły jest obecnie jedyną znaną i efektywną walką z półpasożytem.
– Aby całkowicie wyeliminować zagrożenie należy wyciąć fragment konaru o znacznej długości, z marginesem tkanki zdrowej. Ten szkodnik ma silnie rozbudowany system ssawek wewnątrz gałęzi i konarów pomiędzy łykiem i drewnem – zaznacza Łukasz Polakowski, kierownik Działu Planowania. Kontroli i informacji przestrzennej z Zakładu Lasów Poznańskich.
Usuwaniem jemioły w Poznaniu zajmuje się głównie ekipa arborystów ZLP. Co ważne, każde drzewo wymaga indywidualnego podejścia. Usuwanie jemioły ma sens, kiedy na drzewie występują dwie, trzy jej „kule”.