„Była „czynna codziennie” (oprócz niedziel). Powstała na początku lat 60., gdy nad schronem nasypano ziemię, którą otoczono z wszystkich stron murkiem o półmetrowej wysokości.” – napisał pan Gabriel, wspominając giełdę na Facebookowym profilu poświęconym temu wydarzeniu. W tym miesiącu powróci ona na Łazarz, promując recykling.
Łazarska Giełda powstała na początku lat 60., ale najmłodsi poznaniacy nie zdążyli jej poznać. Teraz jednak mieszkańcy Łazarza chcą reaktywować to niezwykłe wydarzenie. Dodatkowo wskazują, że taka inicjatywa będzie proekologiczna. Giełda da mieszkańcom możliwość sprzedania niepotrzebnych już rzeczy. W ten sposób trafią one w ręce innych, a nie wylądują na śmietniku.
Wobec nadprodukcji i nadmiaru rzeczy, chcemy, by współczesna giełda była okazją do spotkania i pozbycia się tego, co zalega i jest nam niepotrzebne, a z czego inni mogą jeszcze skorzystać! – napisali organizatorzy.
Co więcej, podczas powrotu Łazarskiej Giełdy, każdy uczestnik będzie mógł podzielić się swoimi wspomnieniami związanymi właśnie z giełdą lub Rynkiem Łazarskim. Organizatorzy nagrają wspomnienia mieszkańców, a później utrwalą je w formie słuchowiska. Jego premiera odbędzie się podczas sierpniowego pikniku. Swoim spojrzeniem na giełdę podzielił się pan Gabriel.
Nad tym całym handlem mieli nadzór „tajniacy”, którzy mieli tajny „komisariat” w piwnicy na Dmowskiego, którzy sprawdzali, czy towar nie jest kradziony. Były też na giełdzie towary zagraniczne z paczek, kawa, czekolada, guma do żucia, papierosy, gazety erotyczne i wszystko to co „było w domu” i można było sprzedać. – wspomina.
Każdy, kto chce z sentymentem powrócić do Łazarskiej Giełdy lub poznać ją po raz pierwszy, może odwiedzić 30 lipca Rynek Łazarski. Giełda będzie trwała od 8:00 do 14:00.