Motocykliści spowodowali w zeszłym roku 870 wypadków, w których zginęło 130 osób, a 839 zostało rannych. Mimo to przekraczanie prędkości przez kierowców jednośladów wciąż jest częstą praktyką. W tym przypadku motocyklista jechał aż o 35 kilometrów na godzinę za szybko. W dodatku nie miał prawa jazdy.
Poznańska drogówka zatrzymała 2 lipca motocyklistę, który przekroczył prędkość w Poznaniu. Kierujący jednośladem jechał z prędkością 105 kilometrów na godzinę. Ulica Dąbrowskiego, po której się poruszał, znajduje się w terenie zabudowanym i panuje tam ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę.
Podczas kontroli okazało się, że kierowca nie miał prawa jazdy. Policjanci ukarali go mandatem w wysokości 800 złotych. Ponadto motocyklista dostał 6 punktów karnych. Przypomnijmy, że ich limit to 21 dla kierowców, którzy mają prawo jazdy krócej niż rok i 24 dla kierowców bardziej doświadczonych. Mundurowi skierowali również sprawę do sądu.
Nieodpowiednia prędkość jazdy jest najczęstszą przyczyną wypadków z udziałem motocyklistów. Przez zbyt szybką jazdę jednośladów na polskich drogach, w 2021 roku miało miejsce 490 wypadków. Łącznie motocykliści byli sprawcami 870 wypadków, w których zginęło 130 osób, a 839 zostało rannych.